« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tygrysek
tygrysek

2009-02-20 21:50

|

Dieta przyszłej mamy

Pasztet

Czy słyszałyście o tym, że kobiety w ciąży nie powinny jeść pasztetów. Czekmna opinie. Wiem że co kraj to obyczaj??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elinka

Ja slyszalam. Kobiety w ciazy nie powinny jesc pasztetu z powodu duzej zawartosci witaminy A (o ile dobrze pamietam). w nadmiarze ta wit. moze zaszkodzic dziecku to samo tyczy sie watrobki :0(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

pierwsze słyszę...dziwne.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
chantal

ja slyszalam,ze ciezarne powinny unikac seröw plesniowych

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angana

Serów pleśniowych, niedogotowanego mleka, jajek na miekko, jajek sadzonych, niedogotowanego lub niedosmazonego miesa. Chodzi o bakterie, ktorre wiadomo ze w obrobce termicznie gina, a w tych produktach nie maja szansy. Ale pasztety??? Pierwsze słyszę. Moze chodzi o pasztety niewiadomego pochodzenia np. ze sklepu Biedronka lub innego Lidla. Nie wiadomo co oni zmiela do tego pasztetu. Wydaje mi sie, że czasami za duzo panikujemy i wymyslamy bzdury odnosnie co mozna a co nie mozna. Tak jak byl wątek na temat wody gazowanej, w ktorym wyszlo, ze nawet chipsow nie mozna!!! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
promyczek

Nie lubię pasztetu, dlatego mam z tym spokój...Będąc w szpitalu na badaniach (Dublin) dostałam listę co może kobieta w ciąży a co nie. Było tam min wymienione że kobieta w ciąży nie może jeść PASZTETU, owoców cytrusowych, wątrubki. Tygrysek gdzie będziesz rodzić? Czyżby Irlandia? Angana spokojnie, czasami jakieś głupie pytanie ma w sobie wątek prawdy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati9393

No tez tak słyszałam ale czy to prawda to nie wiem nie mozna tez jesc wątrubki podobno.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nwsc

WĄTR...Ó...BKI, pasztetów, tatarów, kotletów mielonych - o tym słyszałam i naszczęście nie jadałam nigdy  Ogólnie kobiety w ciąży podobno powinny unikać podrobów min.parówek, bo wiadomo,że podroby nie mają w sobie rzadnych mikroelementów i witamin A co ostatnio mnie zdziwiło,ż enie można jeść ryb wędzonych :(((((((((((((które uwielbiam, bo tak jak napisałą wcześniej Angana, nie są one poddane obróbce wysoko termicznej ...Ja jem czasem i wszytsko jest ok

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asisko

ja tam jem pasztety od czasu do czasu i nic mi nie jest

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi

Jak dla mnie to jakies bzdury. Rozumię że nie można surowych jajek bo może byc salmonela, albo tataru bo w surowym mięsie mogą byc bakterie. Ale ryba wędzona czy wątróbka?? Nie wydaje mi się. Ja jem jedno i drugie i wszystko jest ok. Nawet kiedyś czytałam diete dla kobiet w ciaży i tam były takie produkty. Moze bardziej chodzi że ryba wędzona może byc nie świerza i cięzko to sprawdzic?? A w parówkach i pasztetach mielą wszystko co popadnie, więc może dlatego są takie pogłoski bo to ogólnie nie zdrowe. Ale tak samo można powiedziec że nie można jesc słodyczy, chipsów, placków ziemniaczanych i td może w ogole jedzmy tylko warzywa i owoce ( ale też nie cytrusowe bo nie wolno ;) ) E tam, ja tam tylko żuciłam palenie nie pije alkoholu, kawy i napojów gazowanych, no i rzeczy od których mnie mdli a tak to wcinam wszystko

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elinka

Ja informacje o pasztetach i watrobce dostalam w szpitalu i potwierdzila ja moja polozna, byla tez rzeczywiscie mowa o serach plesniowych, jajkach na miekko i nie dopieczonym miesie. W Anglii nie ma biedronek wiec chyba chodzi o wszystkie pasztety ;0))Pozdrawiam