w UK odradzaja , aja mam taka ochote na chleb z pasztetem ....

Smazonego i fasfoodow oraz coli itp tez nie wolno ..znaczy odradzaja.. Ale co by to bylo za zycie ;) wszystko od czasu do czasu mozna..oczywoscie prucz uzywek

Jadlam czasami. Ale rzadko . W uk jak poszlam do polskiej ginekolog prywatnie to wyszlam bardzo rozsmieszona bo Pani powiedziala ze mieso na obiad mam kroic w rekawiczkach, najlepiej to nie jesc bo nigdy nie wiadomo co w nim jest, kota wyrzucic, trzymac sie z daleka od malych dzieci bo same zarazki rozsiewaja hihihi. Mieso jadlam i kroilam bez rekawiczek bo przeciez pakcow potem nie oblizywalam, kota nie wyrzucilam a co jedynie moj sprzatal kuwete, od dzieci nie moglam sie odseperowac .. Syn chodzi do szkoly ;d. Co do angielskuej midwife to dostalam kartke czego unikac, ale nie kojarze zeby byl tam pasztet ?

Ja jadlam tylko drobiowy, żaden z puszki itp. Najlepiej upiec samemu i zamrozić , przynajmniej wiesz co jest w środku.

Z Kacper tylko to wchodziło mi na śniadanie - Kanapka z pasztetem i tak do 4 msc ciąży.

Tak ale własnej roboty.

tylko domowy czyli gdy rodzice bili swiniaka, z puszek nie...nie lubie wiec to było przy okazji :)

Jadłam wszystko normalnie i zawsze się dziwie temu stwierdzeniu "wolno czy nie?"

Nie za czesto, ale zdarzało się. Zrob sobie domowy i smacznego:-)