Urodziny odbyły się w domu. Obecni babcia, My, chrzestny z rodziną, znajomi z córką w jednym wieku z Wojtkiem i tyle. Niestety to był sezon grypowy i czesc gości nie dojechała. Zadnych zabaw, przesądów itp nie znałam i takich nie było. No oprócz dmuchania świeczki z pomoca rodziców :P

u mnie zawsze odkąd pamiętam u rocznych dzieci wystawiało się nożyczki,różaniec,książkę itp,itd i co pierwsze dziecko wybrało to ten zawód będzie wykonywało
oczywiście to wróżba traktowana z przymrużeniem oka ;)

W domu...babcie,dziadkowie,chrzestni,moje i męża rodzeństwo i u młodszego sąsiadka z dziećmi...i też ta wróżba co dziecko złapie ;) u mnie obaj złapali długopis ;)

Robiliśmy w domu, byli dziadkowi i chrzestna z mężem :) Taki maluch długo nie pobawi się, było krótko, ale miło :) tort z myszką miki i konik na biegunach i tyle jej było potrzebne do szczęścia :)

Roczek w domu, z dziadkami rodzenstwem moim i meza chrzestnymi. Torcik byl.jakies cieple danie salatki ciasto..jeden kuzyn...zadnych konkretnych zabaw i przesadow