« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

2014-03-15 07:03

|

edyt. 2014-03-15 07:04

|

Edukacja i wychowanie

Po rozważaniach z Ritą o wojnie ...

oraz o tym, w jaki sposob rozmawiamy z dziecmi o tematach trudnych pytanie do rodziców starszych juz dzieci mi się nasunęlo:
............

Na jaki najtrudniejszy temat musiałyście rozmawiać z dzieckiem?



Jakie było najtrudniejsze pytanie jakie Wam zadało?



Jak poradziliście sobie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

najtrudniejszym pytaniem mojego starszego synka było typu"skąd się biorą dzieci" a był akurat na etapie odpowiadając pytaniem na pytanie (a dlaczego? po co? na co? itp,itd) w końcu pogubiłam się w zeznaniach i wysłałam go do taty ale zanim do niego doszedł to zapomniał i tacie się upiekło... ;) i może to nie trudne pyt.ale w tedy ciężko było mu na nie odpowiedzieć;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

najtrudniejszym pytaniem mojego starszego synka było typu"skąd się biorą dzieci" a był akurat na etapie odpowiadając pytaniem na pytanie (a dlaczego? po co? na co? itp,itd) w końcu pogubiłam się w zeznaniach i wysłałam go do taty ale zanim do niego doszedł to zapomniał i tacie się upiekło... ;) i może to nie trudne pyt.ale w tedy ciężko było mu na nie odpowiedzieć;)
Hi hi, to akurat było dla mnie proste ;) Powiedziałam mu, że mama ma w sobie takie jajeczko, a tatuś plemnika. Jak rodzice bardzo się kochają to jajeczko mamy łączy się z plemnikiem taty i w ten sposób w brzuszku pojawia się dzidziuś. Na początku jest wielkości główki od szpilki, ale po kilku miesiącach jest już na tyle duży, że nie miesci się już w brzuszku i lekarze muszą go stamtąd wyjąć :) Później widział sam jak taki brzuch powiększa się od rosnącego dzidziusia (miał wtedy skończone 6 lat) Właściwie to nie było pytań na kótre nie umiałabym odpowiedzieć... hmmm... musiałbym pomysleć, ale na tą chwile nic do głowy mi nie przychodzi ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

najtrudniejszym pytaniem mojego starszego synka było typu"skąd się biorą dzieci" a był akurat na etapie odpowiadając pytaniem na pytanie (a dlaczego? po co? na co? itp,itd) w końcu pogubiłam się w zeznaniach i wysłałam go do taty ale zanim do niego doszedł to zapomniał i tacie się upiekło... ;) i może to nie trudne pyt.ale w tedy ciężko było mu na nie odpowiedzieć;)
Hi hi, to akurat było dla mnie proste ;) Powiedziałam mu, że mama ma w sobie takie jajeczko, a tatuś plemnika. Jak rodzice bardzo się kochają to jajeczko mamy łączy się z plemnikiem taty i w ten sposób w brzuszku pojawia się dzidziuś. Na początku jest wielkości główki od szpilki, ale po kilku miesiącach jest już na tyle duży, że nie miesci się już w brzuszku i lekarze muszą go stamtąd wyjąć :) Później widział sam jak taki brzuch powiększa się od rosnącego dzidziusia (miał wtedy skończone 6 lat) Właściwie to nie było pytań na kótre nie umiałabym odpowiedzieć... hmmm... musiałbym pomysleć, ale na tą chwile nic do głowy mi nie przychodzi ;)
a mój w tedy miał akurat koło 2lat więc ciężko, było odp typu a jak się kochacie, a dlaczego, a na co, a po co?...a co to plemnik,a co to jajeczko?... próbowała tłumaczyć jak ty...a jak zaszłam w 2 ciąże to miał w tedy ponad 3 i pół roku to już było łatwiej mi wytłumaczyć mu skąd tam się wziął dzidziuś....:)więc na pewno 6 latkowi o wiele lepiej było wytłumaczyć;)starszy syn ma teraz 5 lat i 3 mies (rocznikowo 6 lat):)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

najtrudniejszym pytaniem mojego starszego synka było typu"skąd się biorą dzieci" a był akurat na etapie odpowiadając pytaniem na pytanie (a dlaczego? po co? na co? itp,itd) w końcu pogubiłam się w zeznaniach i wysłałam go do taty ale zanim do niego doszedł to zapomniał i tacie się upiekło... ;) i może to nie trudne pyt.ale w tedy ciężko było mu na nie odpowiedzieć;)
Hi hi, to akurat było dla mnie proste ;) Powiedziałam mu, że mama ma w sobie takie jajeczko, a tatuś plemnika. Jak rodzice bardzo się kochają to jajeczko mamy łączy się z plemnikiem taty i w ten sposób w brzuszku pojawia się dzidziuś. Na początku jest wielkości główki od szpilki, ale po kilku miesiącach jest już na tyle duży, że nie miesci się już w brzuszku i lekarze muszą go stamtąd wyjąć :) Później widział sam jak taki brzuch powiększa się od rosnącego dzidziusia (miał wtedy skończone 6 lat) Właściwie to nie było pytań na kótre nie umiałabym odpowiedzieć... hmmm... musiałbym pomysleć, ale na tą chwile nic do głowy mi nie przychodzi ;)
a mój w tedy miał akurat koło 2lat więc ciężko, było odp typu a jak się kochacie, a dlaczego, a na co, a po co?...a co to plemnik,a co to jajeczko?... próbowała tłumaczyć jak ty...a jak zaszłam w 2 ciąże to miał w tedy ponad 3 i pół roku to już było łatwiej mi wytłumaczyć mu skąd tam się wziął dzidziuś....:)więc na pewno 6 latkowi o wiele lepiej było wytłumaczyć;)starszy syn ma teraz 5 lat i 3 mies (rocznikowo 6 lat):)
Aaaaaa, to robi różnicę :) Mój nawet nie mówił gdy dwa lata miał ;) Jedynie po swojemu.... Ruszył z kopyta gdy poszedł do przedszkola, także późno trochę, a pytał gdy miał 4-5 z tego co pamiętam. Za to gdy skończył 6 zaszłam w ciążę i wtedy raz jeszcze wszystko ładnie mu opisałam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

najtrudniejszym pytaniem mojego starszego synka było typu"skąd się biorą dzieci" a był akurat na etapie odpowiadając pytaniem na pytanie (a dlaczego? po co? na co? itp,itd) w końcu pogubiłam się w zeznaniach i wysłałam go do taty ale zanim do niego doszedł to zapomniał i tacie się upiekło... ;) i może to nie trudne pyt.ale w tedy ciężko było mu na nie odpowiedzieć;)
Hi hi, to akurat było dla mnie proste ;) Powiedziałam mu, że mama ma w sobie takie jajeczko, a tatuś plemnika. Jak rodzice bardzo się kochają to jajeczko mamy łączy się z plemnikiem taty i w ten sposób w brzuszku pojawia się dzidziuś. Na początku jest wielkości główki od szpilki, ale po kilku miesiącach jest już na tyle duży, że nie miesci się już w brzuszku i lekarze muszą go stamtąd wyjąć :) Później widział sam jak taki brzuch powiększa się od rosnącego dzidziusia (miał wtedy skończone 6 lat) Właściwie to nie było pytań na kótre nie umiałabym odpowiedzieć... hmmm... musiałbym pomysleć, ale na tą chwile nic do głowy mi nie przychodzi ;)
a mój w tedy miał akurat koło 2lat więc ciężko, było odp typu a jak się kochacie, a dlaczego, a na co, a po co?...a co to plemnik,a co to jajeczko?... próbowała tłumaczyć jak ty...a jak zaszłam w 2 ciąże to miał w tedy ponad 3 i pół roku to już było łatwiej mi wytłumaczyć mu skąd tam się wziął dzidziuś....:)więc na pewno 6 latkowi o wiele lepiej było wytłumaczyć;)starszy syn ma teraz 5 lat i 3 mies (rocznikowo 6 lat):)
Aaaaaa, to robi różnicę :) Mój nawet nie mówił gdy dwa lata miał ;) Jedynie po swojemu.... Ruszył z kopyta gdy poszedł do przedszkola, także późno trochę, a pytał gdy miał 4-5 z tego co pamiętam. Za to gdy skończył 6 zaszłam w ciążę i wtedy raz jeszcze wszystko ładnie mu opisałam :)
a
ja nawet nie wiem skąd takie pytanie mu przyszło do głowy;)a w tedy był
na etapie właśnie że o wszystko pytał dlaczego na co po co?itd we
wszystkim;) a jak mówił to też nie wszyscy go rozumieli czasami ale ja tak;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Widzicie... dla mnie najtrudniejszym pytaniem było: Po co chlopcom cycuszki skoro mężczyni nie karmią dzieci.
Tez byłam pytana o okres - synek zadowolil sie, tym, ze to nie choroba, mama nie umiera z powodu krwawienia. To oznaka , ze w brzuszku u mamy NIE rozwija sie malenki dzidziuś.

Poniewaz moi rodzice nei zyją, a Adas jeezdzil na grob dziadkow, od tego zaczelismy opowiadanie o smierci. W zeszlym roku zmarła jego przybrana babcia - niania, a wiec smeirc zaczela dotyczyc go osobiscie. Nie byl na pogrzebie. temu bylismy z mezem przeciwni, ale w najblizszy weekend pojechalismy na jej grob i zaswiecil jej swiatelko.

O wielkosc susiaka nie pytał jeszcze. Chyba bym pwoiedziala, ze skoro rosna mu rece, glowa, nogi ... to i siusiak tez, zeby pasował do reszty ciala.

Jesli chodzi o rozmnazanie to ogladalismy filmy o tym jak rozwija sie dziecko w brzuszku mamy - synek mial ponad 4 lata , kiedy dowiedzial sie, ze bedzie starszym bratem. Zobaczyl zdj z usg dzidzi i swoje... A na ostatnim usg byl z nami w gabinecie i widzial Ale w moim brzuszku w 35tc.