jedz do szpitala, jezeli jestes gdzies zatrudniona i jestes na L4 tym bardziej jedz, bo inaczej nie bedziesz miala ciągłosci. a jesli sie nic nie dzieje, to poczekaj pare dni..

no nie pracuje, ale mam skierowanie. A w zcwartek bedzie dzin po terminie, i nie wiem co mam robic. Czy jechac czy poczekac moze sie rozwinie?

ja bym sie wstrzymała do poniedzialku skoro sie nic nie dzieje. chyba ze Ci Gabrycha da popalic, to pędź do matki polki :)

Ja bym poczekała na rozwój wydarzeń.. Ja też urodziłam po terminie..tydzień:) A jak nic się nie dzieje to w szpitalu pewnie Ciebie odeślą do domku:)

ja byłam po terminie rodziłam 42tyg,jak nic ci niejest odczekaj do 41tyg i pojedz najwyzej wywołaja

Jak nic się nie dzieje to siedź w domku,możesz do przychodni podchodzić na ktg tak dla sprawdzenia i tyle.Czekaj do tygodnia po terminie i wtedy podjedź do spitala.Oczywiście bądź czujna co do ruchów dziecka.

no nie wiem, wlasnie. Nie wiem co robic.. Nie chce malej zaszkodzic..

Jeśli wszystko podczas ciąży było ok i teraz też się dobrze czujesz to nie powinnaś niczym jej zaszkodzić:) Możesz pojechać i albo na ip po wywiadzie wstępnym odeślą do domku,albo jeszcze zrobią KTG czy są skurcze.. Ja byłam tydz. po terminie,podejrzewałam sączenie się wód płodowych,po bad. stwierdził,że to raczej nie wody i chcieli i tak odesłać mnie do domku,zostałam jednak,bo miałam ich zbyt mało i na 2gi dzień urodziłam-chyba ze stresu:) Lekarze mówią,że tydz. można czekać jak się nic nie dzieje,a jak ten czas minie to stawić się do szpitala:)

no ona miala wys tetno czasem. Dlatego 3x lezalam w szpitalu dlatego nie chce jej zaszkodzic moze pojade jednak w czwartek.. na wszelki wypadek, chociaz siedzec sama w szpitalu czekac na rozwinie to mi sie nie usmiecha ale ..

W takim razie pojedź, zrobią USG,KTG i zadecydują a Ty będziesz miała spokojną głowę:)