moze nie na samej porodowce, ale na IP i potem na poporodowej sie krepowalam badan i tego wszystkiego ;/

Kochana nie perwszy raz widza pipke czyvcycorki. Ja tam sie nie wstydzilam bo niebylobczego, nie ja pierwsza i nie ostatnia:)

no własnie,.,,,najbardziej mam na mysli te salę poporodową...wiadomo jaki jest stan kobiety po porodzie...i jestem ciekawa czy bede sie wstydziła tych wszystkich, którzy mi tam zaglądają czy nie:)

ja sie zawsze wstydzilam i wstydzic bede,nie minelo:D

w trakcie porodu mogloby mnie ogladac pól Polski , miałam to w dup...

mnie "rozdziewiczyli" przed porodem - co przechodził jakiś lekarz zakładał rękawiczkę, wkładał 2 palce w dziurkę i szedł sobie dalej.... i tak aż do porodu, potem to mi było obojętne kto i na co patrzy ;)

do tego stopnia zgubilam wstyd , ze zaczelam pierdziec przy anestezjologu i mialam wyjebane czy go piecze w nozdrza. Tylko moj facet uciekl bo sie wstydzil.....

ja sie wstydziłam cały czas, na kązdym badaniu, a najbardziej jak przyszło 10 studentów zobaczyć jak dziecko mi z pipki wychodzi hahaha

czeremcha88   dobre ! ;D

Ja miałam gdzieś kto patrzy , ważne było dla mnie zeby urodzić . Podczas porodu w krocza patrzyły mi dwie babki które proznociagiem wyciągaly Gabrysia a nogi trzymalo mi dwóch lekarzy , i dwie położne . Potem doszła jeszcze jeszcze jedna babka która mnie szyla. Na sali poporodowej co chwile ktoś sprawdzał mi szwy , krwawienie itd. Zobaczysz , ze bedziesz miała gdzieś kto i gdzie Ci patrzy.