Zmieniłabym meble, wszystkie. Poza tym jest ok

W tym roku wreszcie "dopieszczę" mój domek :)

mebli kilka bym wymieniła i parkiet zamieniła na panele :)

mieszkam u teściów, to teściowa decyduje gdzie ma stać jaki mebel, jaki ma byc kolor ścian i długośc firan a jak coś gdzieś postawię ona idzie i przestawi bo "tak wygląda lepiej" wiec oczywiście nie, nie jestem zadowolona...ale oczywiście zawsze mówi że ona sie nie wtrąca, ja sobie jak robie jak chce, tralalala

wiele rzeczy bym zmienila niestety nie jestesmy w swoim mieszkaniu i musimy ustawiac i dopasowywac wszystko do tego mieszkania tzn np kichnie mam wąską i dosc dluga i zbytnio nie mam duzego pola do popisu

podoba mi sie, bo 3 lata temu sama wybieralam dodatki, kolory itd, choc nie w kazdym pomieszczeniu, na miare mozl. finansowych, chetnie juz cos bym zmienila, przestawila, ale poki co moze byc tak jak jest, jest ok

Ja bym ciągle coś zmieniała (gdyby finanse na to pozwoliły)więc nigdy do końca nie jestem zadowolona.