tak własnie marze od paru dni zeby po tych ciezkich 9 miesiac i ostrym 1 tygodniu zycia malucha napić się chociaż pół piwa, zapalić fajkę i się niczym nie martwić. Ale jak by mój facet to zobaczył to by mi nogi z dupy powyrywał.. też myslałam, zeby sie napic i odciagnac pokarm, ale dziad ciagle w domu jest ;p

Dzień bez piwa, dniem straconym ;) Uwielbiam . I fajeczka... rewelacja ;D

smaka narobiłaś kobieto..... Mam ochotę na zimnego Heinekena prosto z butelki ...

az mi slinka pociekła na sama mysl :D a tu guzik nie wolno :D

Moja, dzisiaj lepsza, połowa właśnie mi prosto ze sklepiku przytargała dwa zimniutkie leszki - zaraz się do nich dobieram :))

ooo jeszcze pare dni i sama sie walne z browcem przed TV fajura na balkonie w zeby i zycie jak w madrycie ;D

piwo jak piwo, ale ta fajeczka! idź w diabły zła kobieto, smaki ciężarnym napędzasz! marzę o fajce i wytrawnym winie! buuu

Dzięki za radę ;)

Ach ja tez już bym chciała piwko sobie wypić albo dwa :) ale już nie dużo zostało do narodzin wiec jakoś wytrzymam :) tylko takie pytanie do doświadczonych mam, ile po takich dwóch piwkach nie można karmić?