« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106
maga106

2011-05-24 14:59

|

Choroby i zdrowie

Połknięcie robala!!!

Mąż z synkiem odprowadzali mnie dzisiaj do pracy, ledwo wyszliśmy z domu Mąż chciał mi coś pokazać. oboje byliśmy dosłownie przez chwilę odwróceni od wózka co wystarczyło żeby Oskar zerwał z pobliskiego żywopłotu gałązkę i całą obsiadłą takimi małymi robaczkami wpakował sobie do buzi.Zaraz mu wypłukałam buzię i umyłam rączki jednak musiał ich trochę połknąć, bo przed chwilą zadzwonił Mąż, że mały zaczął mu okropnie wymiotować.Właśnie jadą do pediatry a ja siedzę i odchodzę od zmysłów.Myślicie, że takie robaczki mogą być trujące? Jaką kurację może zastosować lekarz?Strasznie się boję, że to mogło zaszkodzić mojemu synkowi...jeszcze mi dźwięczy w uszach jego płacz w słuchawce...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

O kurde nieciekawie ;/
na szczescie pojechaliscie do lekarza...bedzie dobrze nie martw sie:*

Zrobią mu płukanie żołądka i myślę że będzie po sprawie. A jak wyglądały te robaczki pamiętasz może?

Pod warunkiem że takiemu dziecku robi się płukanie żołądka bo tak to nie wiem jakie inne kuracje lekarz może zastosować.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Jak dla mnie to wyglądało na mszyce a z tego co wiem one produkują jakiś płyn w odwłokach...płukanie żołądka to w szpitalu robią prawda? Nie chcę panikować ale z drugiej strony nie wiem czy mam dzwonić do szefowej żeby przysłała zastępstwo...

o szit! nic nie poradzę ale jestem cholernie ciekawa tej interwencji lekarskiej... napisz koniecznie jak się skończyło! Trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze.

Jak dla mnie to wyglądało na mszyce a z tego co wiem one produkują jakiś płyn w odwłokach...płukanie żołądka to w szpitalu robią prawda? Nie chcę panikować ale z drugiej strony nie wiem czy mam dzwonić do szefowej żeby przysłała zastępstwo...
Oczywiście że robią w szpitalu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Dziewczyny ja nie wiem Mąż chyba na jakąś niekompetentną lekarkę trafił a może ta ja sama już się gubię, zadzwonił przed chwilą - zbadała go, powiedziała, że z brzuszkiem wszystko w porządku i że dziecko wymiotuje z gorąca lub z powodu ząbków!I dała krople przeciwwymiotne.Lekarzem nie jestem ale wydaje mi się, ze jeżeli dziecko coś zjadło to nie można powstrzymywać wymiotów, tylko raczej lepiej jeżeli organizm pozbędzie się tego co mu szkodzi czy może się mylę? Poza tym Oskar nigdy wcześniej nie wymiotował, owszem - poci się bardzo gdy mu gorąco ale nigdy wcześniej mu się to nie zdarzyło, a przecież to nie przypadek, że zaczął zwracać po oblizaniu gałązki z robali...sama już nie wiem.Przy okazji lekarka zważyła synka i okazała się, że waży 7400, jest dosyć wysoki i wydaje mi się, że jak na osiem miesięcy to trochę mało a pediatra powiedziała Mężowi, że dobrze jest, bo ona "nie lubi grubych dzieci".Nie wiem czy nie lepiej byłoby zasięgnąć porady innego lekarza...

Dziewczyny ja nie wiem Mąż chyba na jakąś niekompetentną lekarkę trafił a może ta ja sama już się gubię, zadzwonił przed chwilą - zbadała go, powiedziała, że z brzuszkiem wszystko w porządku i że dziecko wymiotuje z gorąca lub z powodu ząbków!I dała krople przeciwwymiotne.Lekarzem nie jestem ale wydaje mi się, ze jeżeli dziecko coś zjadło to nie można powstrzymywać wymiotów, tylko raczej lepiej jeżeli organizm pozbędzie się tego co mu szkodzi czy może się mylę? Poza tym Oskar nigdy wcześniej nie wymiotował, owszem - poci się bardzo gdy mu gorąco ale nigdy wcześniej mu się to nie zdarzyło, a przecież to nie przypadek, że zaczął zwracać po oblizaniu gałązki z robali...sama już nie wiem.Przy okazji lekarka zważyła synka i okazała się, że waży 7400, jest dosyć wysoki i wydaje mi się, że jak na osiem miesięcy to trochę mało a pediatra powiedziała Mężowi, że dobrze jest, bo ona "nie lubi grubych dzieci".Nie wiem czy nie lepiej byłoby zasięgnąć porady innego lekarza...
Proponuje zasięgnąć poroady innego lekarza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

Jakaś dziwna ta baba. Ja bym zadzwoniła do szpitala i powiedziała że dziecko zjadło przez przypadek robaki i teraz wymiotuje, i co masz z tym zrobic, czy przyjechac?
Jak ona zbadała ten brzuch? Rękoma? :/ i z góry wie ze jest ok?

A wymiotuje w ogole synek czy tylko wtedy wymiotywał? bo jesli juz nie wymiotuje to mozliwe ze po problemie...ale i tak zadzwon, pojdzcie na izbe przyjec i zobaczysz co tam powiedza...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Mąż mnie odwiedził w pracy wracając od lekarza, już po wymiotach ale tak naprawdę czy nie będzie znowu zwracał to się okaże jak znowu zje...Sama mu się przyjrzałam i zewnętrznie też mi się wydawało, że jest ok Oskarek uśmiechnięty jakby nic się nie działo, aktywny jak zwykle, ale wiadomo, że dobry wygląd jeszcze o wszystkim nie decyduje...powiedziałam Mężowi żeby w domu podał mu najpierw trochę herbatki a jeśli znowu zwymiotuje to od razu do szpitala.Oprócz strachu najbardziej dokuczają mi wyrzuty sumienia, przecież stałam tuż obok...