Spokojnie, ja tez jeszcze nie widziałam na oczy swojej położnej srodowiskowej. Myslę ze pierwszy raz ją zobaczę jak urodzi sie dzidziuś :) Widziałam się tylko z połozną która będzie odbierać poród , ale widziałam się z nia tylko dlatego, że ma ode mie dodatkową "pensję".

Też miałam kontakt tylko z ginekologiem.. nikt nawet nie był łaskawy poinformować o mozliwości porozmawiania z połozną. Powiedzieli mi tylko że dzwoni się do przychodni jak się z małym do domku przyjdzie i że ona nas wtedy kilka razy odwiedzi.. dupa przyszła tylko raz na jakieś może 10 min... tak obejrzała dziecko i zamiast popytać podpowiedzieć po niekąd co nie co to pytała o męża, pracę , szkołę ;/

chyba tak to juz jest ze w niektorych rejonach starsznie tego pilnuja w innych nie. Ja dowiedzialam sie kto jest moj apolozna juz po porodzie,gdy wychodzilam ze szpitala. a widzialam ja raz jedyny w zyciu jak przyszla mi sciagnac szwy po cc:)

Ja jak ide do lekarza to najpierw ide do gabinetu połoznej, z nią rozmawiam moge zapytac o co tylko chce, wazy mnie, mierzy cisnienie, sprawdza ciśnienie, wyniki, słuchamy serduszka małego, czasami weżmie wymaz do badania, potem ide z numerkiem i czekam w kolejce do gina on mi robi tez USG, badania róznie i pozniej do domciu ;)