« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06
ditka06

2015-07-22 20:54

|

Noworodki

Pomocy - złość przy karmieniu

Mam duzy problem corka w piatek bedzie miala 4tyg.zaczela coraz czesciej zloscic sie przy karmieniu jej piersia. Wyglada to tak ze przez moment ssie ladnie i za chwile ciagnie brodawke az boli, puszcza i znow chce chwycic, szuka odbija sie glowa od piersi tak jakby chciala zlapac a nie mogla, pomagam jej wkladam do buzi i dopiero po takiej chwilowej szarpaninie chwyta i tak w kolko do tego macha raczkami, nogami, nierzadko zaczyna tez plakac. O co moze chodzic bo przyznam ze juz nie daje rady psychicznie a i do tego brodawki przez to jej ciaganie sa w oplakanym stanie. Pomożcie gdzie tkwi przyczyna. Do tej pory corcia zasypiala przy piersi a teraz to walka i nie udaje mi sie jej uspic w inny sposob wiec spi w dzien dwa razy po max 2,5godz.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

moze masz mniej pokarmu ...albo jest wygodnicka i nie lubi ssac mocno..a je co ile>?moj tak sie zachpowywal ale po3 miesiacach karmienia....nie chcialo mu sie ciagnac ..dobrze jak bylo duzo pokarmu i lecialo..a jak bylo mniej to sie denerwowal..i potem odciagalam miesiqc laktatorem i sie poddalam....bo mialam poranione piersi, plus plesniawke od malego ...ale to inna sprawa..
Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny i zdarza sie co jakis czas, wtedy trzeba dziecko czesciej przystawiac bo leci mniej...przez to niektore mamy rezygnuja z karmienia...niewiem czy u Ciebie to akurat o to chodzi ale tak moze byc...wiec jesli dzidzia jest zdrowa nic nie dolega to moze o to chodzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06

moze masz mniej pokarmu ...albo jest wygodnicka i nie lubi ssac mocno..a je co ile>?moj tak sie zachpowywal ale po3 miesiacach karmienia....nie chcialo mu sie ciagnac ..dobrze jak bylo duzo pokarmu i lecialo..a jak bylo mniej to sie denerwowal..i potem odciagalam miesiqc laktatorem i sie poddalam....bo mialam poranione piersi, plus plesniawke od malego ...ale to inna sprawa..
Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny i zdarza sie co jakis czas, wtedy trzeba dziecko czesciej przystawiac bo leci mniej...przez to niektore mamy rezygnuja z karmienia...niewiem czy u Ciebie to akurat o to chodzi ale tak moze byc...wiec jesli dzidzia jest zdrowa nic nie dolega to moze o to chodzi
Wlasnie przystawiam bardzo czesto jak sie tylko da bo na poczatku mialam problem wlasnie z iloscia pokarmu ale widze ze teraz.jest go duzo wiecej, nawet w nocy kiedy mamy dluzsze przerwy karmienia samo kapie z piersi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06

Może ma pleśniawki. Mój synek miał i zachowywał się przy karmieniu podobnie jak opisujesz. Dziecku sprawia ból jedzenie jak ma pleśniawki. Sprawdź czy ma biały nalot na języku, białe pęcherzyki od wewnętrznej strony policzków. Jeśli tak to pediatra przepisze Wam Nystatynę albo coś innego i już po pierwszych zastosowaniach będziesz widzieć różnicę. Jeśli nie pleśniawki, to może pozycja w trakcie karmienia jej nie odpowiada. Jeśli karmisz na siedząco, to spróbuj na leżąco i odwrotnie.
Probuje wszystkich mozliwych pozycji nawet takich wymyslonych przez siebie. A te plesniawki sprawdze moze to to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

Może ma pleśniawki. Mój synek miał i zachowywał się przy karmieniu podobnie jak opisujesz. Dziecku sprawia ból jedzenie jak ma pleśniawki. Sprawdź czy ma biały nalot na języku, białe pęcherzyki od wewnętrznej strony policzków. Jeśli tak to pediatra przepisze Wam Nystatynę albo coś innego i już po pierwszych zastosowaniach będziesz widzieć różnicę. Jeśli nie pleśniawki, to może pozycja w trakcie karmienia jej nie odpowiada. Jeśli karmisz na siedząco, to spróbuj na leżąco i odwrotnie.
Probuje wszystkich mozliwych pozycji nawet takich wymyslonych przez siebie. A te plesniawki sprawdze moze to to.
no widzisz moj mial plesniawki i moze tez dlatego dodatkowo sie denerwowal..chociaz jak mu znikaly to tez wiec teraz tojuz niewazne...ale sprawdz koniecznie...taki bialy nalot na dziaslach sir robi albo ranki...jezyk podniebienie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katharsis85

ditka dziewczyny mają bardzo podpowiedzi. Posprawdzaj to wszytko. Jak nic nie pomoże to ja mam jeszcze jedną "teorię". Z twoich opisów (w kilku pytaniach) dużo przypomina mi moje początki z Leną. Nie jest co prawda tak dramatycznie jak u mnie, ale z tego co piszesz też nie masz lekko i zaczynasz być już jej zachowaniem sfrustrowana. U nas problemy z jedzeniem, to ze mała nie chciała spać, często się wybudzała, nie chciała jeździć w gondoli okazały się być refluksem (choć Lena nigdy nie ulała!). Pokarm zamiast wypływac buzią, trfaiał do noska i utudniał oddychanie, stąd częsty płacz przy karmieniu, niechęć do pozycji leżącej. Wielu lekarzy to zbagateliuzowało. A zwykły syrop antyrefluksowy i zagęstnik do melka sprawił zę moje zycie i życie L wóciło do normy. Tak więc jeśli nic nie pomoże propnuję zrobić usg jamy brzusznej pod kontem refluksu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06

ditka dziewczyny mają bardzo podpowiedzi. Posprawdzaj to wszytko. Jak nic nie pomoże to ja mam jeszcze jedną "teorię". Z twoich opisów (w kilku pytaniach) dużo przypomina mi moje początki z Leną. Nie jest co prawda tak dramatycznie jak u mnie, ale z tego co piszesz też nie masz lekko i zaczynasz być już jej zachowaniem sfrustrowana. U nas problemy z jedzeniem, to ze mała nie chciała spać, często się wybudzała, nie chciała jeździć w gondoli okazały się być refluksem (choć Lena nigdy nie ulała!). Pokarm zamiast wypływac buzią, trfaiał do noska i utudniał oddychanie, stąd częsty płacz przy karmieniu, niechęć do pozycji leżącej. Wielu lekarzy to zbagateliuzowało. A zwykły syrop antyrefluksowy i zagęstnik do melka sprawił zę moje zycie i życie L wóciło do normy. Tak więc jeśli nic nie pomoże propnuję zrobić usg jamy brzusznej pod kontem refluksu.
Tak dokladnie jestem juz sfeustrowana.bo widze ze cos jej dolega ale nie nie wiem co moge zrobic. Bylysmy u pediatry w tamtym tyg.podobno byla zagazowana, dostala debridat i mam ja jak najczesciej klasc na brzuszku ale od tamtej pory jest tylko gorzej i zaczela do tego ulewac co wczesniej sie nie zdarzalo, a teraz czasem mam wrazenie, ze uleje wszystko co zjadla :-( Dzis wzywam pediatre na wizyte domowa bo juz nie moge patrzec jak sie męczy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katharsis85

ditka dziewczyny mają bardzo podpowiedzi. Posprawdzaj to wszytko. Jak nic nie pomoże to ja mam jeszcze jedną "teorię". Z twoich opisów (w kilku pytaniach) dużo przypomina mi moje początki z Leną. Nie jest co prawda tak dramatycznie jak u mnie, ale z tego co piszesz też nie masz lekko i zaczynasz być już jej zachowaniem sfrustrowana. U nas problemy z jedzeniem, to ze mała nie chciała spać, często się wybudzała, nie chciała jeździć w gondoli okazały się być refluksem (choć Lena nigdy nie ulała!). Pokarm zamiast wypływac buzią, trfaiał do noska i utudniał oddychanie, stąd częsty płacz przy karmieniu, niechęć do pozycji leżącej. Wielu lekarzy to zbagateliuzowało. A zwykły syrop antyrefluksowy i zagęstnik do melka sprawił zę moje zycie i życie L wóciło do normy. Tak więc jeśli nic nie pomoże propnuję zrobić usg jamy brzusznej pod kontem refluksu.
Tak dokladnie jestem juz sfeustrowana.bo widze ze cos jej dolega ale nie nie wiem co moge zrobic. Bylysmy u pediatry w tamtym tyg.podobno byla zagazowana, dostala debridat i mam ja jak najczesciej klasc na brzuszku ale od tamtej pory jest tylko gorzej i zaczela do tego ulewac co wczesniej sie nie zdarzalo, a teraz czasem mam wrazenie, ze uleje wszystko co zjadla :-( Dzis wzywam pediatre na wizyte domowa bo juz nie moge patrzec jak sie męczy.
Czyli może pediatra jednak podejrzewa coś pod kontem tego refluksu. Moja L tez brała debridat do tego miała zagęstnik do mleka: Bebilon Nutriton (bo była na mm). Poczatkowo miala przepisany gastrotuss baby ale po nim L przestała "mówić", wiec podawałam jej tylko 2 dawki.
Po tym debridacie pediatra nam mówiła że L moze zacząć ulewać, bo efekt tego refluksu będzie zmniejszony, tzn w naszym przypadku że nie będzie się mleko cofało aż do noska, tylko początkowo może własnie do ust. No ale L nie ulewała, bo po tym zestawie efekt był super i już tak wysoko jej się nie cofał pokram. Potwierdzeniem tej diagnozy było usg jamy brzusznej własnie pod kontem refluksu. Coś nasi pediatrzy mają problem ze stwierdzeniem tej choroby u dzieci które nie ulewają. Koleżanka się pół roku męczyła z córką aż w końcu się zdecydowała na to zrobienie prwyatnie usg, bo pediatrzy ją wyśmiewali jak to sugerowała. Teraz mała bierze gastrotuss i jest o niebo lepiej.