może idź odpoczywać już teraz? zwłaszcza, że zbliża się sezon grypowy, etc., a musisz mieć dużo siły i odporności ;)

Jestem pracownikiem biurowym. W pierwszej ciazy pracowałam jakos do 23-24tc, tym razem jestem na zwolnieniu jakos od 8-9tc. Na Twoim miejscu juz bym sie wybrała po L4 :) po co sie męczyc :)

Trudno powiedzieć.Zrób sobie na spokojnie bilans zysków i strat. Ja bardzo chciałam pracować, ale w trzecim miesiącu poszłam na zwolnienie. Praca z klientem, co chwila jakieś przeziębienie, niepotrzebne nerwy.Odechciało mi się.

do 8 tyg z powodu problemow z malenstwem nie chcialam narazac pozniej juz siebie i malej

Ja pracowałam do 33 tygodnia, mimo kontaktu z chorymi ludźmi. W końcu szefowa powiedziała żeby już iść trochę wypocząć...

A Ty zależy jak się czujesz! Z tego co piszesz wynika że przydałoby Ci się L-4, więc może idź już na zwolnienie :)

Pracowalam do 24tc choc czulam się dobrze i mialalam piec min do pracy na piechotke. Poszlam za rada kolezanek zeby wypoczac i wyspac się na zapas i nie żałuję.

pracowałam do ok 30 tyg jako sprzedawca w sklepie spożywczym az lekarz sam mi nie pozwolił pracowac

do 11tc ponieważ wylądowałam w szpitalu z krwawieniem

jakos w 6 miesiacu poszlam na L4, lekarz zalecil ze wzgledu na to, ze mialam 35 km autostrada w 1 strone i powiedzial ze lepiej zebym takie codzienne wycieczki autem ograniczyla, mialam tez zawroty glowy. ale ogolnie gdyby nie to to bym chyba do konca dala rade - tyle ze mam prace biurowa. w Twoim przypadku juz bym poszla odpoczywac.

Ja będę pracować do 33tc a to dla tego że mam jeszcze 3 tygodnie urlopu które muszę wykorzystać do końca roku, gdybym nie miala to bym pracowala tak do 35tc. Pracuje w restauracji i też mam styczność z mnustwem ludzi, po 8h zmiana ale jakoś daje rade i wszystko jest dobrze.
A tak z innej beczki to drażni mnie takie gadanie mojej teściowej że ona to by na moim miejscu siedziała na chorobowym, bo jej druga synowa jest w 26tc, i od 5-6tc siedzi na zwolnieniu...