« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ayamex33
ayamex33

2013-01-30 21:30

|

Pozostałe

Pomóżcie mi mamusie mam problem i jestem w rozpaczy

Z góry przepraszam za kategorię nie wiedziałam co dać...
Kochane mamuśki powiedzcie mi co mam zrobić...
Bo już normalnie żyć się odechciewa...
Moj był partner u którego mieszkam z jego rodzicami powiedział ,że czuję do mnie tylko pożądanie i nic więcej ostatnio jak uderzyłam go w twarz słusznie ,bo mnie od suk wyzwał to oddał mi ,a potem wykręcił mi rękę...
A Milenka się praktycznie w ogóle nie zajmuje..
Nie wiem co mam zrobić jestem załamana.. a do mamy nie mogę wrócić.Rozmawiałam z jego mamą to ona nic mu na ten temat nie powie pomocy ;((((

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama4412

rozumie ze nie masz do kogo isc mieszkac.. hmm. ciezka masz sytuacje ja bym tam ani minuty dluzej nie zostala:( ale skoro nie masz gdzie isc.. a dom saqmotnej matki?? albo jezeli jest aktualne http://40tygodni.pl/Category/015/2,69796,Moge-pomoc-samotnej-mamie.html

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Moze i nie jestes samotna mam w tej chwili,ale z tego co piszesz to wynika ze niedlugo pewnie bedziesz...:( tak wiec moze napisz do tej dziewczyny,tylko wiesz...wybadaj porządnie kto to taki:
http://40tygodni.pl/Category/015/2,69796,Moge-pomoc-samotnej-mamie.html

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kristin

może porozmawiaj z nim szczerze... ja też miałam nieciekawie długo walczyłam żeby być szczęśliwa. Kilka razy rozstania wyprowadzki ale zawsze rozmawiałam i mówiłam szczerze otwarcie czego pragnę jak sobie wyobrażam to wszystko i on zrozumiał w końcu że dla niego takie życie też będzie dobre po co się spinać.. rozmowa i bez zbędnych złych emocji

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

wspólczuje i wiecej go nie bij bo ci odda a po ci to ? pomyślalam bym tez nad domem samotnej matki na twoim miejscu .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kik
kik

Uciekaj do babci,gdzie kolwiek ,nie siedż z nim.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elwira121

Przykre,ale musisz coś zrobić nie bij go bo to nic nie da skieruj się do domu samotnej matki albo do dyżuru prawniczego w waszym mieście poszukaj zawsze coś mozna poradzić.
W jakim mieście mieszkasz poszuklamy czegoś jeżeli sama nie masz możliwości.
PRIV elwira [email protected] pomogę coś wyszukam przez inte sama sobie możesz szukać pomocy wśród przyjacioł na spacerze na jakieś spotkania

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamalilusi

witaj, moja "oferta" jest jak najbardziej aktualna, jeśli potrzebujesz pomocy pisz na pw.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancilla

Zrobiłabym wszystko, żeby od niego odejść. Facet, który bije kobietę (nawet jeśli "tylko" jej oddał) to śmieć. Poza tym, halooo, on nazywa Cię suką!! Też bym takiemu strzeliła.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiolinek

to faktycznie jest duzy problem,nie wiem gdzie mieskzasz ale oglaszala sie tu jedna dziewczyna(okolice Częstochowy) chetna zeby kogos wziasc do zamieszkania,moze skontaktuj sie z nia,a jak nie to ze swoja najblizsza rodzina albo jakims osrodkiem ktory pomaga kobietom w takich sytuacjach, nie mozesz sobie zmarnowac zycia,trzeba walczyc o dobro dla siebie i dziecka,tylko trzeba zrobic ten pierwszy odwazny krok,uwierz w siebie.bylam tez kiedys w trudnej sytuacji 4 lata temu a dzis po raz drugi jstem szczesliwa męzatka.Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adulka197

Naprawdę ci współczuje i chodź trudna masz sytuacje bo nie masz zbytnio gdzie się podziać, ale moim zdaniem jesli facet raz podniesie na ciebie ręke to zrobi to i drugi raz. Znam takie przypadki, nawet w mojej rodzinie ze kobiety byly ponizane a pozniej odbijalo sie to na dzieciach. Badż silna i nie poddawaj sie a z czasem wszystko sie ulozy, moze sie usamodzielnij..... pamietaj ze masz dla kogo to zrobic. Pozdrawiam