ja od podania oxy okolo 4 h i zaczely sie skurcze parte

ja mialam cewnik, foleja czy jakos tak, lewatywe oraz 2 oxy i nic nie ruszylo nawet brzuch nie bolal, stwierdzili ze pancerna jestem i ze bylo po terminie to zrobili cc

o 9 rano oxy (wcześniej sączyły się wody od 00:00 i nie było postępu porodu) do 19:55 massakryczne skurcze.

a jak Cię przyjmowali do szpitala to miałas jakie s rozwarce czy coś sie w ogóle zaczynało dziać?? czy wszystko pozamykane?? Tofinka do Ciebie to samo pytanie :)

Wywolywali mi oxytocyna porod mojego pierwszego synka w 42 tygodniu ciazy,a wiec juz szczegolowo pisze:

11:00-podłączenie kroplówki
11:30-pierwsze skurcze wcale nie były lekkie
13:00-cały szpital slyszy mnie juz (polozna zdziwiona ze ja tak szybko i troche nie dowiezala jak powiedzialam ze ja JUZ musze przeć)
13:25-synek na świecie

Bylo to 10 lat temu i mialam wtedy 19 lat więc moze dlatego tak szybko to poszlo. Bole byly silne ale do wytrzymania. :)

7 h. od podania oksytocyny. Skurcze już miałam, ale bez postępu.

U mnie skurcze zaczęły sie 10 minut po podaniu kroplówki , poród w sumie trwal 8 godzin .

dwukrotnie oxy,pierwszy porod masakra,rodzilam 21godz,drugi trwal 20min,dzien przed zalozyli balonik ale niestety niewiele pomogl,nastepnego dnia podali oxy i kilka minut pozniej pojawily sie skurcze,porod bardzo bolesny ale krociutki bo zaldwie 20min ale moze dlatego,ze to kolejna ciaza....tak czy inaczej kazda z nas inaczej reaguje,moze Ty urodzisz jeszcze szybciej i bez bolu czego Ci zycze!

Miałam oxy aż litr we mnie tego wlali.. Ogólnie skurcze dostałam gdzieś ok godz 11 a o 2:35 młoda była na świecie ale moja siostra z oxy rodziła 5 godz ( pierwsze dziecko )

Ja miałam silne skurcze ale tylko 2cm rozwarcia, podano mi oxy i pół godziny później zaczęłam juz przec.