« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasa512512
kasa512512

2012-03-06 09:55

|

Poród i Połóg

Poród siłami natury czy przez cesarskie cięcie??

Witam

Poród zbliża się wielkimi krokami :))) z czego bardzo się cieszymy. Lecz mam dylemat JAK rodzić????

Problem polega na tym, że mój mąż pracuje w transporcie i w domu nie ma go 3 dni w tygodniu (poniedziałek, wtorek i środa - dodam że jest w Niemczech, Holandii i Belgii). Boję się że wszystko się zacznie akurat wtedy kiedy będzie on w trasie. Rodzice niestety też nie mieszkają w mieście gdzie my. Zostaje więc tylko taksówka aby dojechać do szpitala.

W przypadku CC mielibyśmy ten komfort że nie będę się stresować czy dojadę, czy R.. będzie ze mną??

Naprawdę nie wiem co mam zrobić? Jest to ostatnia rzecz o której cały czas myślę.

Może któraś z Was miała podobną sytuację i napisze jak to rozwiązali.

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Poród SN jest dużo lepszy dla ciebie i dziecka. U nas mąż pracuje 5 dni w tygodniu i czasem ma zmianę od 14 do 22 i też się boję abym nie została wtedy sama. Ale wybór należy do was. może mógłby sobie wziąść urlop.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

ja się rozstałam z ojcem dziecka więc wiadomo, ze nie będzie mnie zawoził. umówiona byłam z przyjaciółką, ze jej mąż w razie akcji zwalnia się z pracy i mnie zawozi, a ona ze mną rodzi. na szczęście wyszło bez niespodzianek, bo w piątek miałąm się stawić na wywołanie porodu,a kilka godzin wcześniej samo się zaczynało już coś dziać. więc nie było tak, ze nagle go z pracy wyrywałam.
plan alternatywny był też taki, że dzwonię po taksówkę.
nawet zakładałam, ze pojadę sama, ale potem mi to wybili z głowy (pół godziny mam do szpitala).

dla mnie to nie byłby argument za cesarką... popytałabym wśród przyjaciół, a jak nie, to pogadałabym wcześniej z taksówkarzem, czy w razie czego mnie zawiezie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur

ja osobiscie preferuje cesarke ze wzgledu na to ze przeszlam SN i CC wiec mialam porownanie, natomiast w Twoim przypadku gdzie meza nie ma 3 dni w tygodniu polecalabym Ci porod SN - szybciej dojdziesz do siebie i bedziesz mogla zajac sie malenstwem nawet pod nieobecnosc meza. Z rana roznie bywa. U mnie zagoila sie szybko i nie bylo problemu ale wiem ze nie zawsze bywa lekko. To w koncu powazna operacja.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamagosia84

Witaj
mam podobna sytuację jak Ty, tyle że mój mąż codziennie oprócz pon.i niedz.wychodzi z domu o 6.30 i wraca 19/20 jeździ w trasy Warszawa-Olsztyn i też jestem sama, modlę się żeby wszystko jakoś zaczęło się u nas w nocy lub w weekend, ale natura nie wybiera.
W okolicach porodu ma przyjechać moja mama do nas bo też mieszka daleko, jedynie 500 metrów od nas mieszka moja tesciowa ale o niej nie ma mowy!!! ;)

Mimo to nie decyduje sie na cc, jedynie jakby-odpukac-byla taka konieczność, wolę jednak rodzic naturalnie, w razi eczego bedzie przy mnie moja mama, ale wierze ze wymodlę i mój mąż będzie przy mnie, może znajdzie kogoś na zastepstwo...
Pozdrawiam i życze szczęscia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

poza tym zawsze pozostaje wezwanie karetki...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

ja osobiscie preferuje cesarke ze wzgledu na to ze przeszlam SN i CC wiec mialam porownanie, natomiast w Twoim przypadku gdzie meza nie ma 3 dni w tygodniu polecalabym Ci porod SN - szybciej dojdziesz do siebie i bedziesz mogla zajac sie malenstwem nawet pod nieobecnosc meza. Z rana roznie bywa. U mnie zagoila sie szybko i nie bylo problemu ale wiem ze nie zawsze bywa lekko. To w koncu powazna operacja.
zgadzam się, a w razie czego to tak jak napisały dziewczyny - taksówka, albo pogotowie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zsychu

Ja jestem drobna tez lekarze mieli dylemat czy porod bedzie przez cc czy sn,bylam 2dni przed porodem w szpitalu o 16zaczely sie bole kregoslupa coraz silniejsze a o 24 mialam rozwarcie na 2cm i wzieli mnie na porodowke i ok 2:45 mialam rozwarcie na 9cm a pelne o 3:15 a synus sie urodzil o 3:25 i parlam tylko 5minut. Synus dostal 10 punktow ale pozniej sie okazalo ze ma wzmorzenie napiecie miesniowe 18miesiecy jezdzilam z nim na rehabilitacje a dzis jest zdrowym i pogodnym dzieckiem choc troszke jest nerwowy ale za to kochany.Rano o 6juz bolu nie czulam i chodzilam po szpitalu. I nie dostalam ani kroplowki ani lekow przeciw bolowych a przy cc to musialabym sie oszczedzac przez dlozszy czas a przedewszystkim nie wolno dzwigac i miec calo dobowa opieke. Dodam jeszcze ze jak rodzilam to maz spal sobie smacznie w domku bo nie dali mi do niego zadzwonic bo bylo za pozno bo porod sie juz zaczol,bylam sama i sie nie balam ale za to jestem szczesliwa bo urodzilam silami natury bez rzadnych lekow i jeszcze raz chcialabym to przezyc i urodzic teraz coreczke.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90

Po pierwsze poród nie wygląda tak jak w filmie i na pewno bedziesz miała duzo czasu, żeby zorganizowac sobie transport nie koniecznie taksówką. Mój chłopak też pracował w Niemczech i na czas porodu nie było go przy mnie. Ponadto tez sie stresowałam, że urodze przed terminem, z zaskoczenia. Tymczasem byłam w 42 tc i jeszcze dostałam skierowanie do szpitala. W ten sam dzien dostałam skurcze dlatego urodziłam SN, lecz dzieki temu byłam bardziej przygotowana: torba od dawna spakowana, szwagier z siostrą wieźli mnie samochodem. Ponadto jeszcze zdążyłam się wykąpać i ogolić w domowym zaciszu. Pierwsza ciąża zazwyczaj jej przeterminowana, tak mi powiedziała gin i faktycznie się u mnie sprawdziło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Wszystko jest dla ludzi. Cesarka rzeczywiscie ma ten komfort, ze wiesz kiedy to bedzie i mozna wszystko zaplanowac.
Czy jest to zle dla dziecka? Nie. Przyjmuje sie, ze porod naturalny jest lepszy, bo jest naturalny. Aaaah temat rzeka :)
Generalnie zrob jak uwazasz. Ja mialam cesarke i bardzo szybko doszlam do siebie. Nie mialam zadnych komplikacji. Rana szybko sie zagoila. od razy po porodzie moglam zajmowac sie dzieckiem.
Wybor nalezy do ciebie :)

gdybym miała rodzić jeszcze raz to tylko i wyłącznie cc. Po pierwsze rodziłam sn 12 godzin, o 6 rano już błagałam o cesarkę, ból nie do opisania ;) no ale przy 9 cm lekarz stwierdził że bez cc się nie obejdzie i zrobili cięcie, i bardzo dobrze. Cesarka wcale taka zła nie jest, jak to każda straszy. Po 6 godzinach, od cc wstałam i poszłam z położną pod prysznic, na drugi dzień sama już się zajmowałam małą, co prawda bolała rana i ogólnie byłam zmęczona, ale nie było jakoś tragicznie, wystarczy się nad sobą nie litować, poza tym podają co 6 godzin tabletki przeciwbólowe, więc da się wytrzymać. Teraz jestem już ponad półtora tygodnia po porodzie i robię wszystko, oczywiście też się nie przeciążam bo to jednak operacja, ale jeden kij, krocze po porodzie też szyją i nie raz nie da się usiąść ;) a boli bo boleć musi taki los kobiety :)