« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
pollym

2014-02-15 11:47

|

Poród i Połóg

Poród wywoływany... Która z Was miała?

Powiedzcie mi coś na ten temat... Boję się że też będę miała wywoływany :(


61.90%
TAK
38.10%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipcia

Miałam wywoływany przez nadciśnienie i brak wód płodowych. Zaaplikowali mi żel, który po ok. godzinie wywołał skurcze. Dość bolesne bo zaczęły się krzyżowe. Ponoć poród wywoływany trwa dłużej bo to logiczne, że nie zaczał sie sam z siebie naturalnie. Ja nie miałam okazji przekonać się o tym bo po 3 godzinach skurczy mały gubił tętno i pojechałam na cc. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

ja miałam normalnie rozpoczęty poród i po 22 godzinach od rozpoczęcia podali mi oxy bo miałam cały czas 60% skurcze i dostałam oxy skurcze były silniejsze skurcze i bardziej bolesne ale po podaniu urodziłam po 4 godzinach;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

jakos mam wrazenie ze lekarze w PL naduzywaja tego wywolywania...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Byłam prawie miesiąc po terminie z OM, to był już 44tc, a także 2 dni po terminie z koncepcji i usg (nie było mowy o pomyłce), więc mój gin chyba bał się mnie dłużej trzymać, zwłaszcza, że ja też już nie czułam się komfortowo w tej sytuacji.

Założyli mi cewnik Foley'a (tzw balonik) i czekali na rozwarcie. Po 16h z 5cm szyjki miałam 1cm rozwarcia, ale to było za mało na oksytocynę, więc założyli mi dwa kolejne cewniki i zostawili na dobę... Po dobie miałam 3cm rozwarcia. To było mało, ale stwierdzili, że spróbują wywoływać. Podłączyli mnie do oksytocyny, za jakiś czas zrobili masaż szyjki, potem przyszła ordynator, zasadziła mi paluchy i popłynęły mi wody płodowe... Usłyszałam z jej ust "dzisiaj będzie dziecko" (było po południu, bodajże ok 13). Potem dostałam kolejną oksy ponieważ rozwarcie się nie zmieniało, cały czas 3 cm.

Przeleżałam tak cały dzień, próbowałam jeszcze poćwiczyć na piłce, bo to podobno przyspiesza poród, ale tak kur*ewsko bolało, do tego krwawiłam, że ledwo dawałam radę się na niej ruszać. Późnym wieczorem, nie wiem o której, zaczęłam błagać o cc, nie mogłam już wytrzymać tego bólu. Zresztą nadziei żadnej już nie było, rozwarcie od rana 3cm. Ścięli mnie o 23:30. Z dzieckiem już było kiepsko, na ktg tętno mu spadało, więc wzięli mnie szybko pod narkozę. Po cc czułam się super, wreszcie ból był do zniesienia.

W drugiej ciąży miałam nadzieję na poród sn, wypiłam olej rycynowy po którym dostałam regularnych skurczy co 4 min! Polecam, to lepsze niż wywoływanie w szpitalu. Nie urodziłam, bo problem był jak pierwszym razem, miałam długą szyjkę, która nie chciała się skracać (gin powiedział że jest umięśniona zamiast unerwiona, przez to nie chce się rozwierać).

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

podawali mi zastrzyki i oksytocyne . Nie ruszyło sie w trakcie ale na 2 dzien samo sie zaczeło. Miałam miec podawana oksy 2 razy co 2 dni  a jakby nie pomogło to cesarka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evelinaschlapka

Mialam wywolywany przez bardzo duze cisnienie za bardzo sie meczylam a reakcji nie bylo tylko bole nic wiecej dawali kroplowke i tabletke ale nic nie pomoglo lezalam tak 30h i nic zrobili mi pozniej ciecie cesarske

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Miałam mieć, 2 dni po terminie. Podejrzewam, że z powodu słabego wykresu KTG w dniu terminu, kiedy to zgłosiłam się na oddział (z polecenia lekarza), ale nikt mi tego nie powiedział. Szczęście, że Malutka w dniu rzekomego wywołania sama postanowiła wyjść na świat. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Dali mi kroplówkę bo nie wiedzieli czy mi się wody sączą -.- po ponad 22H urodzilam 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny

4 dni przed terminem trafiłam na ginekologię - puchnięcie nóg itd poza tym L4 mi się kończyło a gin nie chciał przedłużyć tylko skierował mnie na szpital... tam miałam robiony 2x masaż szyjki - po pierwszym krwawiłam lekko zaś po drugim (po  4 dniach od pierwszego masażu) zaczęłam bardziej oraz chyba odszedł mi czop bo taka brązowa galaretka-śluz no i bolał brzuch jak na okres, rozwarcie tylko na palec więc marnie... następnego dnia o 8 jechałam na porodówkę na wywoływanie, dostałam oxy na początku 1,2ml potem coraz więcej mi podkręcała aż do 3ml no i w międzyczasie skakanie na piłeczce i ktg po 11 zaczęłam odczuwać skurcze, badanie rozwarcia 3,5cm i odejście wód później to już zaczęło się ostro bodajże ok 14 to już skurcz za skurczem i 0,5h leżenie w wannie (immersja wodna) co złagodziło bóle (miałam brzuszne) ale zaczęły się parte (jak na kupę)  jednka po wyjściu z wanny rozwarcie już na 8,5 czy 9cm (!) POLECAM WANNĘ :) no i już wtedy z górki o 17,30 na świat przyszła nasza córcia aha i mąż był cały czas przy mnie od godz 8 aż do przewiezienia na położnictwo. Naprawdę dawał ogromne wsparcie i bezpieczeństwo dlatego niech Twój facet będzie z Tobą i nie martw się na zapas, bo każdy poród jest inny :) powodzenia! i czekamy na foto Marcelka :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18

Mialam mieć wywoływany 10 dni po terminie, ale 9 dni po terminie wieczorkiem wypiłam olejek rycynowy i nad ranem powoli się rozkręcało.O 9 poszłam na porodówke o 13:25 była już mała na świecie ;) 

Twój komentarz