Na pewno zwrotność,pojemność gondoli. Im większa tym na dłużnej starczy. Umówmy się,ze 6 czy 8io miesięcznemu dziecku na pewno jest wygodniej w gondoli niż w spacerówce. Fajne są teraz z opcją podniesienia podpórki pod głowę do pozycji pól leżącej. Fajna tez jest opcja jeżeli ta sama gondola może służyć jako fotelik do przewożenia dziecka w samochodzie.
Koła: to już zależnie od tego po jakich drogach będziesz podróżować. Jeżeli wertepy,nie równości to pompowane lepiej amortyzują.
No i oczywiście opcja składania/rozkładania stelażu.
Przekładana rączka tez fajna sprawa ale da się bez tego obejść.

A Bajerów jest od cholery i ciut,ciut.

1. musi być lekki - nawet jak masz dom, a nie mieszkanie. Ja trzymałam wózek w garażu, więc nie było to dla mnie priorytetem, a potem się okazywało, że do sklepu trzeba wnieść, bo nie ma wjazdu, do koleżanki na piętro ponieść z gondolą, do auta włożyć itd.

2. duża gondola, jeśli rodzisz latem, bo zimą maleństwo będzie miało kilka miesięcy, już jest duże, ale za małe na spacerówkę, a trzeba owinąć w dodatkowy kocyk, albo śpiwór i robi się ciasno;-)

3. duże koła, żeby dały radę nie tylko na chodniku w mieście, ale i na śniegu, na plaży, w lesie. Ja tak dobiłam spacerówkę, bo często jeździliśmy na jakieś wycieczki i małe kółka nie dały rady.

4. duży kosz. Na większe zakupy pewnie pojedziesz autem, ale na wszelkie wycieczki, albo nawet na spacer do parku, pod wózek można wrzucić i koc i jedzenie i pieluchy i zabawki itd. Jak dla mnie BARDZO ważna sprawa zwłaszcza jak muszę wiaderka i autka do piaskownicy w parku pakować.

5. Kieszonka, albo torba na rączce na portfel, telefon, chusteczki, pomadkę i inne rzeczy które lubię mieć pod ręką, a kiedy nie chcę brać dodatkowej torebki.

6. duża, składana buda w spacerówce, nie tyle chroniąca od deszczu, ale od słońca.

Dla mnie zbędne - parasolka, stojak na kubki, tacka. Odblaski dokupiłam sama, podobnie folię przeciwdeszczową. Z takich gadżetów mi się przydała moskitiera, ale to dlatego, że młody często spał w ogrodzie pod drzewami (z osami, pszczołami, muchami)

Ja patrzyłam na wielkość gondoli ( bo musi być duża moim zdaniem) i wagę. Jakość wykonania i pompowane koła.

Ja napewno teraz kupie identyczny jak poprzednim razem bo niestety sprzedalam. Gondola byla duuuza chyba 85cm ale nie pamietam dokladnie, na paskach wiec fajnie sprawdzal sie jako kolyska no niestety pompowane kola mielismy wymienione na wieksze i piankowe zeby nam sie fajniej jezdzilo. Teraz tez bedzie trzeba kupic inne kola. A no i teraz sa jakies 200-300zl tansze.

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5096138715

Wiele dziewczyny już powiedziały, ale ja od siebie dodam, że generalnie moim zdaniem bardzo fajnie sprawdzają się wózki wielofunkcyjne od razu, chociaż wiem, że wiele mam podchodzi do nich z rezerwą, ja taki od razu kupiłam i sobie chwalę

Wielkie dzięki dziewczyny, a powiedzcie jak to jest z tymi pompowanymi kołami bliżej? W sensie to samodzielnie się je jakoś potem pompuje? Jak takie w rowerze? No i czy one są odporne na uszkodzenia?

No właśnie też się zastanawiałam czy to dobra opcja :) A więcej dziewczyn jakie ma opinie o wielofunkcyjnych wózkach?

Ja wymienilam na piankowe bo wlasnie nam szybko sie przebily, mamy bardzo ciezkie drozki lesne i kamieniste. Nie chcialo mi sie szukac nowych detek wiec kupilam inne wieksze kola wiec bylo o wiele lepiej.

Duża gondola i siedzisko, kierunek jazdy przodem i tyłem, łatwość w prowadzeniu przeważnie zimą, duży zapinany kosz pod wózkiem. I żeby nie trukotał jak połamany tylko cichy wózek bez zgrzytow.