Ostatnio sama próbowałam oduczyć młodą smoczka ale zaczęła ciągnąć jeszcze bardziej :( więc chyba kategorycznie muszę podejść do sprawy zabrać schować i przeboleć kilka nocy i dni

Ja jeszcze ze smoczkiem się nie żegnałam, ale koleżanka przez przypadek wyprała smoczek, więc taki wyprany wyrzuciła. I stwierdziła, że nie będzie kupować tylko przestanie używać. Na początku było ciężko podobno... A w nocy jak si budzi zamiast smoczka dają córce pić wody albo herbaty :)

Zdradze ci moj patent, ktory sprawdzil sie w 100% !!!

Zabralam i juz nie oddalam ;) po dwoch wieczorach ryku, trzeci byl tylko marudzeniem a potem juz tylko lepiej.


Polecam!

P.S. Mialas jaja zeby dac? To miej zeby zabrac!! Slowa mojej babci swiete!!

Teściowa Adiego oduczyła wrzucając do środka martwe muchy i powiedziała że jak weźmie smoczka do buzi to one do brzucha wejdą i go zjedzą:O ja pierdziele poje*ana nie radzę:O

najlepiej ograniczyć go do minimum ale stopniowo w dzień nie dawać, odwracać uwagę od niego jedynie do snu następnie wyeliminować go podczas zasypiania w dzień i w nocy podczas zasypiania

A ja razem z dzieckiem napisałabym kartke do wróżki smoczuszki która zabiera dzieciom smoki i daje je innym które są malutkie :)
Razem z maluchem zróbcie taką kartke wrzućcie smoka w koperte jak maluch zapyta o smoka powiesz ze wysłaliście wróżce moze obejdzie się bez płaczu

Znalojmi mowili nam ze najlepeij odcinac po kawalku kazdego dnia i jak juz bedzie malo to dziecko samo wyrzuci bo nie bedzie mialo co ssac. Ale mysle ze my chyba niedlugo zabierzemy i tyle. Teraz tez mamy tylko do usypiania.

mój też miał tylko do spania. oduczyłam, jak miał 13 miesięcy i stwierdziłam, że to ten czas. kładłam spać, jak zasypiał "na stojąco", potem dawałam w łóżeczku bajeczkę do zabawy (taka zabawka, żeby leżał) i po chwili odwracał się na bok i zasypiał. najgorzej było w nocy, jak się przebudził i płakał, wtedy dawałam piciu, głaskałam. po 2 dniach zero marudzenia