« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
smerfus008
smerfus008

2015-04-28 11:25

|

Pozostałe

Potrzebuje porady......................

Czy jeśli gdybyście zakłócone z rodzicami i teściami pozwolilybyscie dzieciom na weekend chodzić do nich.Przy czym moj ojciec uczy syna nie ciekawych zachowań mówi mu ze baby sa głupie itp.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Powiem tak. Swoich konfliktów nie powinno przekładac się na swoje dzieci i zabraniać im kontaktu z dziadkami, zwłaszcza jak np lubia u nich przebywać, ale zycie jest inne i zazwyczaj się pewnie nie puszcza do tych dziadków. Okresliłabym jasno zasady i poinformowała że jeżeli cos bedzie nie tak to kontakty sie ukruca lub bedą "kontrolowane" i przy kazdym niewłasciwym zachowaniu spotkania przerwane.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Ja bym powiedziała jasno, albo uczysz dziecko szacunku do innych i kobiet również, albo nie będziesz się z dzieckiem widywać. Proste. A nie ze ty za 5 czy 10 lat będziesz miała problem bo będzie traktować koleżanki jak służące a później jak przedmiot i będzie zmieniał jak rękawiczki. Dobrego wychowania uczy się od początku,a nie teraz dziadek tak mówi (bo niby żarty etc) a dziecko się tego uczy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

Nie . jesteśmy skłoceni z tesciowa i jej matka i marudziła ze chce zobaczyc dzieci zeby do niej zawiezc itp a my postanowilismy z ejak chce zobaczyc to u nas i w naszym towarzystwie u niej nie ma mowy byla raz i wymysla

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

To czy byłabym skłócona z rodzicami czy teściami nie miało by raczej wpływu na wizyty wnuków u nich.Chociaż to też zależy o co.Inna sprawa to te nieciekawe zachowania.Jeżeli po rozmowie nie zmienił by swojego podejścia nie puszczałabym tam dzieci.