Też chciałam tak zrobić gdy mój mnie straszył, że kogoś na mnie na śle, żebym poroniła. Różne myśli przechodziły mi przez głowę by uchronić moje dziecko. Ale nie zrobiłam tego. Nie wiem czy pogodził się z tym bo nie utrzymuje z nim kontaktu. Ale jak napisały dziewczyny On ma prawo wiedzieć. A za kilka lat to syn zdecyduje czy chce mieć z nim kontakt czy nie. Bynajmniej mam czyste sumienie. A kłamstwo zawsze wychodzi na jaw.

Kłamstwo ma baaaaardzo krótkie nogi. Jeżeli Ty mu tego nie powiesz , i tak się dowie. Świat jest mały.

niestety każdy popełnia błędy i na nich się uczymy jednak nie pochwalam twojej decyzji ponieważ jak się urodzi dzidzia wpiszesz co ojciec nieznany (jak dorośnie twoje dziecko będzie miało żal że mama nie wie z kim zrobiła sobie dziecko) po drugie alimenty które należą się nie tobie ale twojemu dziecku,po trzecie dziecko jak dorośnie jak się dowie może Cię znienawidzić za to itd. mogłabym wymieniać dlatego pochwalam decyzję że odeszłaś od niego mimo ciąży ale zastanów się nad ta drugą sprawą bo może wiedzieć,o dziecku to nie oznacza że musisz mieć z nim do czynienia -to jest moje zdanie

Szczerze. To ja bym bała się coś takiego wypowiedzieć. "Uśmierciłaś" własne dziecko bo tak Ci wygodnie? Oj żebyś nie musiała pożałować tych słów... A swoją drogą to jest to egoistyczne zachowanie. Ojciec ma prawo wiedzieć.

Ja uważam, że jeśli rzeczywiście nie chcesz mieć z nim nic wspónego i nie chcesz, żeby twoje dziecko miało, to DOBRZE zrobiłaś. Wpiszesz, że dziecko ma ojca nieznanego i może unikniesz w przyszłości kłopotów. Siostra cioteczna męża rozwiodła się, jak ich syn był mały, ojciec przez lata nie chciał się spotykać z dzieckiem, a potem nagle zachciało się jego rodzinie jakichś praw i bujali się po sądach, żeby pozbawić go ojcostwa, koleżanka nie mogła wyjechać ze swoim synem na wakacje za granicę bo do poszportu potrzebne są podpisy obojga rodziców, a tatuś zniknął i niedoczekała się na rozprawę sądową, a moja siostra cioteczna od razu wpisała "ojciec nieznany", bo niestety wpadła z dealerem i ma święty spokój, tamten z początku przychodził, ale z czasem dał spokój. Chrześniak ma teraz 12 lat i nie jest jakoś bardzo nieszczęśliwy, że nie ma ojca.

Moim zdaniem głupio zrobiłaś, dziecko potrzebuje też ojca...

no to zrobilas jak w serialach robia :D .. tez tak mowia a potem calkiem przypadkiem wychodzi na jaw .. ale mysle ze u ciebie nie bedzie to przypadek gdy bedziesz chciala alimenty :D

Nie znam sytuacji, ale dziwi mnie ocenianie przez wiekszosc z was bo wy takze jej nieznacie. Znam przypadek, w ktorym to ojciec dziecka nie wie o istnieniu syna (na dzien dzisiejszy chlopiec ma 5 lat) i to bylo bez watpienia dla dobra dziecka i nie wyobrazam sobie, aby znajoma moglaby go poinformowac o tym, ze bedzie ojcem bo bylaby to katastrofa i dla niej i dla dziecka.