to zalezy, jesli lekarz nie widzi przeciwskazan to czemu nie. Ale jestem zdania ze powinnas juz od 5 miesiaca sobie odpuscic. Mi od 26 tc zaczela sie skracac szyjka pomimo ze nie pracowalam, no i teraz tylko lenistwo mi pozostalo :)

Jeśli dobrze się czujesz i nie jest to ciężka praca,lekarz wyraża zgodę ,to ja bym się zdecydowała. Zawsze pare grosza się przyda,i nie będziesz w domu ciągle siedziała!!

pierwsza ciaze pracowalam do 8m..wkoncu szefowasila mnie wywalila dodomu:)terz ze wzgledu na specyfike pracy mam L4 od 6tc...niesty,wolalabym pracowa,czas szybciej leci i wogule,ale mam oferte od czerwca dorobic sobie jako opiekunka do 1,5 rocnego chlopczyka i zapewne sie na to zgodze..mysle ze jesli cujesz sie dobrze a gin nie widzi przeciwskazan to jak najbardziej

Jeżeli dobrze się czujesz i z ciążą jest ok, to ja bym podjęła pracę, sama pracowałam, dopiero od niedawna jestem na l4.

praca nie jest cieżka, 6 godzin dziennie, przerwy w dowolnym momencie. Własnie najgorsze jest to siedzenie w domu, niedawno się przeprowadziliśmy i za bardzo nie znam ludzi na osiedlu więc nawet nie ma z kim pogodac ;/

ja ciagle tyram,7 godzin na nogach w tym 15 i 30 min przerwy,przede mna kolejne 6tygodni,ale tu chodzi o to zeby potem dluzej z dzidzia posiedziec,w Pl jest fajnie pracujace ciezarne moga isc na chorobowe kiedy chca i dostaja 90% pensji,a tu hhh szkoda gadac,z drugiej strony juz sie boje co ja bede robic ost miesiac przed urodzeniem,mi sie nudzi jak mam dwa dni wolnego;)pozdrawiam

jesli czujesz sie dobrze to czemu nie, w zaleznosci od tego co to za praca czy nie jest zbyt ciezka. Ja w pierwszej ciazy pracowalam do 8 miesiaca na trzy zmiany i dawalam rade ,teraz tez jestem w ciazy i mam zamiar tez tak dlugo pracowac. Ciaza to nie choroba i nie rozumiem kobiet co bez powodu biora zwolnienia!

Ja pracuję normalnie bo nic mi jak na razie nie dolega (odpukać). Poza tym tu gdzie przebywam lekarze nie wydaja na prawo i lewo zwolnień z pracy kobietą w ciąży więc nie ma nawet co kręcić :) jezeli Ty czujesz się na siłach aby podjąć prace to czemu nie?

Jeśli praca nie jest ciężka, nie musisz cały czas stać czy dźwigać to ja bym sie na nia zdecydowała. szybciej ci czas zleci a dodatkowe pieniążki zawsze sie przydadzą

ja od 8 do 11 tc byłam na L4 ze względu na nudności i wymioty. Wrociłam i chciałam jeszcze popracować do końca lipca, ale tez nie chce się zarzekać, że będę pracować bo wszystko zależy od mojego i dzieciaczka samopoczucia. Pracę mam siędzącą za biurkiem więc można wytrzymać a i jak chodzę do pracy to nie mam czasu na schizowanie się :)