« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011
mika2011

2011-12-05 20:58

|

Pozostałe

Problem z rocznym dzieckiem -pomozcie!

Błagam djacie znać czy to normalne czy to jakas nerwica u tak malego dziecka bo juz łysieje z nerwow.Nasz maluszek ma rok i 2 msce,od jakiegos czasu nie moge isc na kibelek ,zrobic sobie herbatki kompletnie nic wisi mi przy nodze mama i mama i ryk niemilosierny az dziecko mi sie zapowietrza ,sine sie robi ,ze musze wziac na rece.I konczy sie na tym ,ze wszytko robie z maluchem na rece,wiec padam!!!Gdy przyjdzie tata z pracy maluch nie chce isc do niego wrecz na sile bierze co konczy sie tym samym potowrnym rykiem ,jakbysmy conajmniej bili dziecko.Nie wiem juz co robic...wystarzcy ,ze ktos z nienacka zapuka do drzwi to samo biegnie zaraz do mnie i ogormny ,przerazliwy placz.Najgorsze jest to ,ze nie moge nic w domu zrobic ,nie chce isc do taty itd.Jedyna mozlwiosc aby tata wzial malucha na rece lub sie bawil z nim to taka ,ze ja uciekam do innego pokoju i mnie nie widzi wtedy jest spokoj.Chociaz ostatnio placze poki ja nie przyjde,nie wiemy juz co robic 24h musze nosic malucha ,nie moge wejsc do kuchni itd bo zaraz jest przy kolanie a jak probuje polozyc lub posadzic dziecko na dywan itd aby sie uspokoilo to wtedy maluch mi sie robi sztywny ,bordowy i tak placze az ochrypnie lub straci glos.Jak sobie poradzic z tym ,macie jakies sposoby?szkoda mi dziecka ,ze tak nadwereza gardlo dzien w dzien:(dodam ,ze przy dziecku z mezem nie krzyczymy ,nie krzyczymy rowniez na dziecko jedynie stanowczo mowimy lub udajemy ,ze nie widzimy jak nas szatazuje emocjolanie ...ale juz nie mamy sily.BLAGAM POMOZCIE!!!

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

Ksiązkowy opis skoku rozwojowego. Poczytaj o tym. Lęk przed obycmi. Ukazuje się w tym czasie bardzo silna więź emocjonalna i fizyczna do mamy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Popieram zdanie koleżanki...ale jak temu zaradzić?? oto jest pytanie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica1166

U nas było podobnie,nadal wisi mi na nodze w kuchni ,w pokoju i wszędzie,jak ja jestem w pokoju to mąż nie może ją dotknąć bo zaraz płacze,gdy mnie nie widzi to jest prawie z każdym,kogo zna.W kuchni ja robię obiad a córka zajmuje się wszystkim co jest w pólkach ,szufladach itp.jakoś muszę sobie radzić,jak starsza córka jest w domu z przedszkola to już jest super,bo się razem bawią,wtedy mogę robić wszystko, daj jej w kuchni parę garnków ,łyżeczkę ,warzechę i niech się bawi,moja Kinia ma taki ubaw ze lepiej się zabawi garnkami niż zabawkami.Myślę że to jest normalne u dzieci,z czasem powinno minąć,u nas już powoli mija.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja

U mnie było i jest to samo. Jesli wyjde tak ze niezauwazy to nawet zaśnie z tatą ale jak ja jestem to koniec zmywam z nim nawet(siedzi obok na blacie trzymam go udem:/). Jak cokolwiek robie w kuchni to wisi mi na nodze i wyje do toalety tez z nim chodze;). Ziemniaki obieram na podłodze kroje wszystko na podłodze(na desce oczywiscie)bo inaczej sie nie da... Cycuś mamusi ehh... Jak zadzwoni domofon tez sie boi ale JUZ nie dostaje histerii oczywiscie nikt na ulicy nie moze sie do niego odezwac bo placze... Ale on chyba taki jest nie skok rozwojowy bo ogólnie uwielbia sie do mnie przytulac, całowac itd;).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karaja

http://40tygodni.pl/Category/028/2,24472,Maly-terrorysta.html

Miałam podobne pytanie jakis czas temu;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alexja

Skąd ja to pamiętam..hehe, u mnie też podobnie było około roczku, ale krótko i nie tak bardzo..też się złościłam, że nawet herbaty spokojnie nie mogę zrobić itd. Musicie przeczekać ten okres z cierpliwością...i wydaje mi się, że warto teraz szczególnie duuużo go przytulać ze spokojem, żeby nabrał troszkę tej pewności, bezpieczeństwa i wtedy szybciej się "usamodzielni".

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Witam w klubie -_-