Zależy kto ma być chrzestnym. Ja wybrałam najbliższą rodzinę,więc obyło się bez żadnych ceregieli, ale myślę, że lepiej zrobić to osobiście niż przez telefon.

Problem w tym, że mieszkamy w innej miejscowości niż przyszli rodzice chrzestni. Musielibyśmy jechać specjalnie 200km. A z małym dzieckiem to wiadomo... lepiej ograniczyć takie wyjazdy do minimum. Jak mus to mus - pojedziemy. Ale może nie trzeba...? Sama nie wiem.

No to daleko. Zależy jacy to ludzie. Mnie siostra też o to poprosiła przez telefon, bo akurat byłam na studiach 200 km od domu i się nie obraziłam:) jak nie są "ąę" to na pewno się nie obrażą i zrozumieją. Chociaż znam też takich, którzy oczekiwali kwiatów, flaszki i wielkich ukłonów, ale to dupki byli:)

No i tak ze dwa tygodnie wcześniej wypada poprosić, bo oni też muszą się przygotować.

chrzestna(siostra męża)-powiedzieliśmy jej osobiście przy jakimś tam spotkaniu.tnz nie powiedzieliśmy a ZAPYTALIŚMY czy by chciała zostać matką chrzestną.

chrzestny(nasz naj... przyjaciel)-zadzwoniliśmy do niego,ale to tylko dlatego że jak planowaliśmy i załatwialiśmy chrzest on był za granicą.

a ile przed?u nas to był niecały miesiąc.

my powiedzielismy jak bylismy w Piszu, zreszta moja siosra wiedziała ze bedzie chrzestna jak tylko zaszlam w ciaze :)

ja napisałam na odwrcie zdiecia malego - wojek bedziesz moim chrzesnym i wsadziałam do koperty i wysłałam do niemiec:)

ja tez zostalam poproszona przez telefon i w ogole nie przyszlo mi do glowy sie obrazic :) I tez wynikalo to z odleglosci, co z kolei utrudnia teraz moje bycie chrzestna, ale taka mnie sobie wybrali :)

Mamy chrzest w tą sobotę więc jestem na bieżąco w tych sprawach. Chrzestną będzie moja siostra zapytaliśmy ją osobiście,natomiast chrzestny jest z innego miasta dosyć duża odległość nas dzieli i zapytaliśmy telefonicznie. Myślę że się nie obraził a wręcz przeciwnie. Prosiliśmy jakiś miesiąc przed