« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agusia26
agusia26

2016-05-24 14:24

|

Edukacja i wychowanie

Przedszkole synka i problemy

Dziewczyny powiedzcie mi ci sądzicie o takiej sytuacji: syn w sierpniu skończyć 3 lata od marca chodzi do przedszkola i w zasadzie od ok kwietnia słyszałam dzień w dzień że jest niegrzeczny. Jak Pytałem co robi ze jest niegrzeczny za każdym razem słyszałam że przeszkadza na zajęciach ze się śmieje że zdejmuje kapcie. Moha cierpliwość się skończyła tydzień temu kiedy to pani wychowawczyni wychodząc z sali z moim załamanym dzieckiem zaczęła na mnie krzyczeć że syn ma dziś bunt że ciągle zdejmuje kapcie że siebie słucha itp. Ruszyło mnie to i powiedziałam co mysle a mianowicie że jest to 2,5 letnie dziecko i że może należałoby mu pomóc ubrać kapcie. Znam swoje dziecko aniołkiem nie jest ale uważam że to jeszcze małe dziecko i nie zawsze będzie wykonywalo polecenia jak trzeba. Od tej sytuacji wychowawczyni mnie unika nagle jest wszystko ok bo w zasadzie nie przekazuje mi informacji na temat dziecka. Nie wiem co już myśleć i jak się q tej sytuacji zachować
...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Moim zdaniem dobrze zrobiłaś...możesz sama podpytać jak się mały zachowuję (od czasu do czasu)i małemu tłumaczyć że ma słuchać panią...mam nadzieje że po tej sytuacji mały nie jest jakąś źle traktowany w przedszkolu?nic ci nie mówi?nie masz z nim po tym incydencie problemów z prowadzeniem go do przedszkola?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Wiesz dziecko które idzie do przedszkola nawet to 2,5 letnie musi sie jakos dostosowac w przeszkolu i najwyrazniej sie nie słucha lub w ogole nie dostosowuje chociaz do najmniejszych poleceń dlatego ciagle jest upominany i Tobie jest tak mówione. Na pewno mówili Ci przed przyjęciem co dziecko musi robic i na jakim poziomie sie słuchać. Wiesz nie jest to miłe dla matki na pewno słyszec takie rzeczy, ale musisz pamietac że dzieci inaczej zachowuja sie w domu i inaczej w przedszkolu. U nas w przedszkolu jest troje dzieci co sa notorycznie niegrzeczne i nauczycielka mówi o tym i o tym tez że takie sprawy staraja sie rozwiazań miedzy sobą, syn tez na te dzieci narzeka. Myslę że nie masz się co przejmować, rola nauczycielki była Cie poinformowac, tobie sie to nie spodobało więc ona pewnie wiecej Cie nie upomni. Może chciała żebys w domu jakos wpłyneła na syna mówiąc Ci to a Ty zle to odebrałaś? Nie wiem jak u Ciebie w przedskzolu, ale u nas sa na prawde super babki i jak by mi któras powiedziała że syn niegrzeczny to na pewno bym nie miała do niej pretensji( wiem na co stac moje dziecko tylko u nas jest w druga strone, nadwyraz chwalony). Ona maja swoje sposoby i jakos musza ogarnąc ta gromade, możesz pomóc tłumaczac synkowi jak trzeba się zachowywac np przy jezeniu czy zabawie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agusia26

Nie mam pretensji że poinformowała że syn jest niegrzeczny ale uważam że wyjście z sali i wrzaski na mnie bo dziecko nie chce kapcie założyć to przesada. Poza tym rażące jest dla mnie ze cala sytuacja rozegrała się w obecności innych rodziców

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Nie mam pretensji że poinformowała że syn jest niegrzeczny ale uważam że wyjście z sali i wrzaski na mnie bo dziecko nie chce kapcie założyć to przesada. Poza tym rażące jest dla mnie ze cala sytuacja rozegrała się w obecności innych rodziców
i tu masz akurat racje , powinno byc na osobności ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Nie mam pretensji że poinformowała że syn jest niegrzeczny ale uważam że wyjście z sali i wrzaski na mnie bo dziecko nie chce kapcie założyć to przesada. Poza tym rażące jest dla mnie ze cala sytuacja rozegrała się w obecności innych rodziców
W takim wypadku to tak, masz rację. Trzebabyło ja zwymyślac i już a przy okazji powiedziec, że skoro nie chce to niech nie nosi i już. U mojego syna tez jest chlopczyk co ciagle zdejmuje i juz wiedza więc mu pozwalaja chodzic bez. Jakas dziwna, może sama miała zły dzień. Jeżeli bedziesz chciała to możesz zapytac jak się zchowuje, a jak cos Ci nie ebdzie pasowac to może poprosić dyrektorke żeby przyjrzała się sprawie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Myśle zę maja słabych pedagogow w tym przedszkolu bo a) ten wiek to naprawde za wcześnie żeby dziecko słuchalo w 100% poleceń, noszenie kapci itp. to nie koniec swiata żeby robic o to aferę, to naprawdę nie sa najważniejsze rzeczy na świecei i nie o to w wychowaniu dziecka na dobrego człowieka chodzi c) pedagog z prawdziwego zdarzenia by sobie poradzil w jakiś sprytny sposob bez wrzasków ( ciekawe jak dziecko w takim razie traktuje). Mielismy takie opiekunki "z łapanki" w prywatnym żlobku i ciagle słuchalam ze niegrzeczny, ze ma problemy z motoryką( haha, w wieku 2 lat się nauczyl za pierwszym razem jezdzic na rowerku biegowym i sam wchodził na drzewa) no i oczywiscie w wieku 2,5 roku ze musimy isc do logopedy. Oczywiscie powiedzialam że przed 3 rokiem ż. nigdzie nie ide. Poszedł do dobrego państwowego przedszkola i nagle jest wszystko super, nie ma zadnych problemów. Bo problem miała tylko ta pani, która sobie z dziećmi nie radziła po prostu. Nie wpominajac że zakladaly mu pampersy tak ze nie potrafilam go oduczyć, aż w koncu się nauczyl w 2 tyg. jak tylko odszedł ze złobka. warto poszukac innej placówki w razie czego.