Mnie osobiście najbardziej bawi przesąd, że jak kobieta ciężarna się oparzy, co ciekawe przy gotowaniu, a zwłaszcza przy smażeniu ;), to dziecko w tym miejscu będzie miało znamię.

ostatnio moja koleżanka która ma już swoje dziecko powiedziała mi że jeśli ktoś odmówi mi dania czegoś do jedzenia a będzie to coś co bardzo chce zjeść czyli tak zwana zachcianka to mam się łapać za tyłek w żadnym wypadku za twarz:) zaczełam się śmiać ale sama już nie wiem co o tym myśleć ;) na chwilę obecną nikt nawet nie ma odwagi mi czegoś odmówić haha

*podobno w ciazy nie mozna wieszac firanek bo dziecko sie owinie pepowiną i sie udusi ;/
*Chodzic na pogrzeby bo dziecko bedzie chore.

takich przesadow jest tysiace ja mieszkam z babcia ma ponad 80 lat wiedz daje wam slowo potrafi zajsc za skure lancuszka nie nosze bo dziecko pepowila sie okreci przez wizjer nie patrzec bo dziecko zeza bedzie mialo nie wolno mi nosic miski z woda bo jak bym oblala brzuch to dziecko na pijaka wyrosnie takich przesadow naslucham sie naprawde miliony przez cala ciaze ;-)

ja najbardziej chory jaki usłyszałam to nie patrzeć na osoby niepełnosprawne bo takie samo dziecko urodzę, śmieszne to to nie jest, ale w to nie wierzę! Tak samo zgaga na włoski hahaha ja to muszę mieć jednego wielkiego włosa w brzuszku

*nie patrzeć na chore dzieci
*nie nosić korali itp
*jak ktoś przestraszy to nie łapać się za twarz
*nie robić głupich min bo dziecko się z taką urodzi
*jak ktoś odmówi ciężarnej to go myszy zjedzą lub jakieś inne nieszczęście na niego spadnie

mnie najbardziej krytykowali za siadanie z podłożoną jedną nogą pod pupę-ponoć dziecko będzie miało jedną nóżkę krótszą:)A i nie nosiłam łańcuszka i nic nie kupiłam przed 12 tyg...niby nie wierzą ale....lepiej chuchać na zimne

No ja w przesądy nie wierzę, ale czerwoną tasiemkę dzidziusiowi zawieszę w wózku ;)) ha ha

Ja znam przesąd żeby do czasu nim dziecko nie ukończy roczku nie stawiać go przed lusterkiem,bo późno zacznie mówić.
Rzecz jasna nie stosowałam się:P