« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gumisiowa
gumisiowa

2013-04-10 18:05

|

Pozostałe

Przyjaciółka?? A taka to małpa!!

Jak wyżej,przyjaciółka,nie wiem czy moge ją tak jeszcze nazwac;] Zwykła niedojrzała latawica a człowiek jak wejdzie w poważniejszy etap życia ''rodzina'' wtedy otworzy oczy raz a dobrze.Nigdy nie przychodziłam do niej po nic ,ona zawsze miała jakiś biznes a jak role sie odwróciły to spierdoliła!!


Któraś z Was też tak miała?? Jestem pewna że tak.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cleogosia

nie,jeszcze mi sie to nie zdarzylo,jak to mowia 'przyjaciol poznaje sie w biedzie' i w moim przypadku tez sie to sprawdzilo ,poniewaz dobieram przyjaciol bardzo starannie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudzia22

Od kiedy powiedziałam koleżanką , że jestem w ciązy prawie straciłam z nimi kontakt... raz po raz sie widzimy na chwile... Dla nich to za wcześnie na Dziecko ;-) chociaż mamy po 23 lata;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gumisiowa

Rudzia też mam 23 lata i wcale nie uwazam że za wczesnie na dziecko,przecież to nie kara tylko błogosławieństwo..heh nie wiem moze też dlatego tak sie zachowuje bo zwyczajnie mi zazdrosci że jestem z kimś kogo Kocham i bedziemy mieli jeszcze owoc tej miłosci a ona nawet faceta nie ma ,szuka wręcz na siłe,chociaż ładna z niej dziewczyna to charakter teraz wychodzi PASKUDNY!Teraz jestem zdania że przyjaciół nie ma ! kto by pomyslał ze trzymałysmy sie od zerówki a taka sie okazała ...................i wiek tu nie ma nic do rzeczy osoby mające i 17 lat czasami sa bardziej dojrzałe niż te co mają po 30.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karmella

ja nie mam "przyjaciolek" :)

ta...raz mi rozpierdzieliła związek a potem namawiała na bzykanko mojego P.(ale to jeszcze jak nie byliśmy razem ale wiedziała że świata poza nim nie widzę)także nie wierzę w "przyjaźń"
Co za jedza, gardze takimi ludzmi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milionbzdur

Oj były takie sytuacje... Słuchanie i płakanie jak jej to z jednym źle, z drugim źle, rodzice nie rozumieją... I jakie to życie na garnuszku u rodziców jest straszne. Kiedy ja miałam problem nawet nie mogłam z nią porozmawiać, bo i tak by nie zrozumiała. Inne życie. Z dawną przyjaciółką już prawie nie mam kontaktu. Po prostu już dawno przestałyśmy mieć tematy do wspólnej rozmowy. Ja mam pracę, dom, mężczyznę, niedługo dziecko, inne priorytety. Nie widzę już przyjemności w słuchaniu "ale się w sobotę na baletach naje*ałam i wyrwałam takie ciacho..." Dla mnie problemem jest, że czasem na koniec miesiąca muszę się nakombinować, żeby coś na obiad zrobić, a dla niej, że nie ma kiecki na imprezę. Cóż, takie życie... Trzeba mieć twardą du...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milionbzdur

ta...raz mi rozpierdzieliła związek a potem namawiała na bzykanko mojego P.(ale to jeszcze jak nie byliśmy razem ale wiedziała że świata poza nim nie widzę)także nie wierzę w "przyjaźń"
Oooo! Taką też miałam. Tutaj pitu pitu, straszna przyjaciółka, a tak do mojego D. zarywała, że gdybym się w porę nie zorientowała to by Chłopa żywcem zgwałciła i pożarła... :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

ja tam w slowo przyjazn przestalam wierzyc juz w podstawowce...wlasnie przez taka jedna...ale kolezanek mam sporo...Nie lubie liczyc na kogos, ale sama chetnie pomogę. Zycie naucyzlo mnie by liczyc tylko na siebie, ewentualnie na mame i partnera... nikomu innemu nie mogę ufacbezgranicznie.