« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdussia
magdussia

2008-12-05 13:06

|

Przebieg ciąży

Przyszłe mamy, a kolejki w sklepach, miejsca w autobusach itp.

Jak jesteście traktowane przyszłe mamy w sklepach, autobusach itp.? Czy zdarzyło się Wam, żeby ktoś ustąpił Wam miejsce lub przepuścił w kolejce? Mi do dzisiaj, a jestem teraz w 36 tygodniu nic takiego się nie przytrafiło, a wręcz przeciwnie, mam wrażenie w markecie, że ludzie celowo odwracają wzrok od mojego gigantycznego brzucha, żeby nie daj boże nie wypadało mnie przepuścić. To taka moja refleksja :) Ciekawa jestem, jakie są Wasze spostrzeżenia :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izabell21

Lasak to jestes w tej samej sytuacji co ja. Wczoraj np. tak sie wkurzylismy z mezem poszlismy na zakupy do tesko i byly straszne kolejki ku mojemu zaskoczeniu kasa pierwszenstwa byla otwarta gdzie pierwszenstwo maja kobiety w ciazy i inwalidzi ale jak tylko ludzie zauwazyli ze podeszlam do tej kasy a przede mna bylo z 7-8 osob z pelnymi koszykami to zaczeli szukac bog wie czego po suficie poszlismy wiec do kasy gdzie bylo mniej osob to znowu jakis gosc chcial sie wepchac przedemnie w kolejce bo ze on ma tylko jedna rzecz mowie do niego spokojnie ze nie obchodzi mnie to bo ja jestem w zaawansowanej ciazy a mimo to nikt mnie nie przepuszcza a on dalej sie ryje dopiero maz musial zainterweniowac i powiedziec mu co mysli o nim i ze jak moze sie przed ciezarna pchac i powiedzial jeszcze ze ludzie to tu wszyscy udaja ze mnie nie widza a nie sposob nie zauwazyc mojego brzucha bo ma on 113 cm w obwodzie na wysokosci pepka. To samo jest jak jade busem do miasta jak maz jest w pracy a ja mam do zalatwienia badania badz lekarza wsiadam tu do busa i siedza szczepy ktore do szkoly jada badz wogule jakies mlode cizie zadna nie wstanie a mnie zaraz w takim tloku slabosci ogarniaja i jest mi duszno jak pieorn jedna raz sie popisala ustapila mi miejsca po polowie drogi. Stalam kolo niej po pol drogi ona mi wstaje i mowi prosze sobie usiasc a to tylko daltego mi ustapila ze wysiadala zaraz na przystanku. Poprostu ci ludzie to mnie dobijaja jak mozna byc taka swinia bezduszna szkoda wogule sie denerwowac 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka272

Dziewczyny, jestem zszokowana tym co piszecie. Rzeczywiście niektórzy ludzie są okropni. Ja naszczęście będąc w ciąży nie spotkałam się z takimi sytuacjami, a wręcz przeciwnie. Prawie za każdym razem kiedy jechałam autobusem lub busem młode osoby ustępowały mi miejsca. Owszem w sklepie nie zdażyło mi się nigdy aby ktoś przepuścił mnie w kolejce, ale za to kiedyś w urzędzie skarbowym obsłużono mnie bez kolejki ( a była bardzo długa) z inicjatywy samych petentów.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmonia007

W autobusie ludzie nie widzą lub nie chcą widzieć większego brzuszka. Jednak 2 dni temu zostalam przepuszczona w kolejce do kasy przez starszą panią, nie chcialam przejść, ale nalegała wiec ustąpiłam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alda

A to różnie, w autobusie czasami ustąpią, ale w większości nie- tylko się patrzą. W sklepie to można pomarzyć... Niby są kasy dla kobiet w ciąży, a przy tej kasie pełno zdrowych i młodych ludzi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kotylia

witam. wczoraj stałam w kolejce w jednym z superkarketów zadna z osob stojacych przede mna nie przepusciła mnie mimo ze stałam w kolejce dla kobiet ciezarnych i osob niepelnosprawnych...a co do autobusów rzadko zdarza sie aby ktos ustapił mi miejsce, zazwyczaj jestem obiektem do ogladania, bo wygladam na bardzo mlodo i ludzie uwazaja mnie za młoda sikse w ciazy...z jednej strony to komplement (mam 23 lata) ale z drugiej strony zaczyna mnie to draznic bo mam ochote sobie usiasc:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malutka23

a mi sie pare razy zdarzylo, ze ktos zobaczyl moj "brzuszek" coprawda raz byla to sprzedawczyni w hipermarkece i w sklepach to byloby na tyle.. za to bylam ostatnio na badaniach i najpierw facet ustapil mi miejsca, a zaraz pozniej ludzie mnie wpuscili do mega kolejki i nie musialam czekac.. a dodam, ze brzuszka wielkiego nie mam.. jak mowie, ze jestem z 6 miesiacu to nikt mi nie chce wierzyc i slysze "ja bym dala gora 2-3 miesiac:/" inna sprawa, ze mam chore serduszko i jak chwile postoje to zaraz mi sie robi slabo i duszno, nio wiec stanie w mega kolejkach u mnie odpada.. jak na taka trafie w sklepie to najczesciej wychodze, albo zostawiam meza przy kasie z zakupami..

SZOK!!!!!!!!!!!!JA PRZEZ CAŁA MOJA CIAZE MOZE ZE DWA RAZY ZOSTAŁAM GDZIES WPUSZCZONA BEZ KOLEJKI.a o supermarketach to juz nie bede nic mowic bo tam to gdyby człowiek zemdlał przy kasie to inni by go podeptali i cieszyli sie ze sdzybciej zostana policzeni.dajcie spokój!ludzie maja we krwi znieczulice i nic sie nie poradzie .mam tylko nadzieje ze nie wszyscy tylko ja miałam poprostu takiego pecha ze trafiałam na tych bez serca.dzis byłam u lekarza deramtologa (panstwowo,czyli NFZ)tam to dopiero koszmar kazdy chorszy od chorego:)i nie ma mowy by ktos zaproponował nawet ustapienie miejsca w kolejce:(coz taka jest rzeczywistosc....smutne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shine

a ja stałam wczoraj w selgrosie w kilometrowej kolejce(młoda babka stała przede mną i gapiła się na brzuch ale nie przepuściła mnie) a jak spytałam o kasę dla kobiet w ciąży to usłyszałam,że jak nie mam złotej karty to muszę stac.w tramwajach i autobusach parę razy mi ustąpiono,w środkach lokomocji robi mi się słabo

dziś jechałam autobusem musiałam stać;/ nikt się nie posunie itp;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
neszka21

żadko mi ustępują a jeśli już to z reguły są to starsi ludzie. Młodzi udają, że nie widzą. Jak jadę z mężem autobusem to on "wymusza" na ludziach żeby mi ustąpili miejsca. W sklepach jeszcze nigdy mi nikt nie ustąpił miejsca. Straszne ale prawdziwe....