mój wgl nie gra ani nawet nie siedzi na lapie

znaczy chodziło mi o to, że nie tylko twój facet tak ma - mój też :P świata poza grą nie widzi jak do niej zasiada :P

A mój mąż ma 37 lat i czasem gra, także nie od wieku to zależy ;) Ma jakieś tam swoje mądrzejsze gry, ale zdarza sie to sporadycznie, obowiązków swych nie zaniedbuje więc jest ok. I faktycznie, jak juz gra to kilka razy trzeba powtorzyć by usłyszał ;)

a ja mojego męża poznałam "w grze" i z jednej strony- tak to potrafi być nałóg, z drugiej- rozumiem że może też być pasją, więc uważam że wiele zależy od obu stron. może nie pozwalać na zaniedbywanie obowiązków kosztem przyjemności ale na smyczy też bez sensu trzymać

mój tak grał przed urodzeniem małego. ;/ nie interesował się mną wcale. ;/