swietnie :D bo nareszcie moglam sie zrelaksowac po skurczach porodowych.. co prawda.. krocze dawało o sobie znac ale .. bylo dobrze.. wyspałam sie i cieszylam sie swoją córką ;)

źle, nawet bardzo źle.

na pewno lepiej niż w trakcie(12 godzin sn), a potem cc. Chociaz ból w pierwszych dniach był dokuczliwy.

Czulam sie dobrze,oczywisccie niezbyt komfortowo bo mnie nacinali ale ogolnie wszystko dobrze przeszlam i cieszylam sie swoim malym sloneczkiem:)

Na pewno lepiej niż przed :) Jakby mi kamień spadł z serca ;)

Byłam tak pełna energii, w sumie nie wiem skąd, może to był pewien szok przez co nie umiałam zasnąć :) Te pierwsze godziny mimo wszystko bardzo miło wspominam :)

nabuzowana adrenalina,byłam szczęśliwa że już wszystko mam za sob ą,córa zdrowa,żyć nie umierać:-),po powrocie do domu emocje opadły zaczęła się "szara rzeczywistość",karmienie,kupka,kąpanie,jedyna odskocznia na początku to 40 tyg. ;-)

Troszkę bolało cięcie ale nareszcie ustąpiły bóle porodowe a 12godzin męczarni konkretnych bóli to nic przyjemnego...:(

Super,byłam nacinana a pomimo tego w 3 dobie już latałam

Czulam sie swietnie :)) bylam tylko lekko oslabiona bo ostatni miesiac ciazy cierpial na bezsennosc.. Po porodzie jak dla mnie jest super nie masz zgagi jestes sporo lzejsza, juz nie zamartwiasz sie tak cala ciaza i niewiadoma z porodem..ja nawet nie czulam bolu krocza itp.