« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91
katrina91

2014-02-06 13:50

|

edyt. 2014-02-06 13:56

|

Dieta niemowlęcia

Pytanie do mam, które wprowadziły już nowe pokarmy do diety swojego maluszka.

Czy Wasze pociechy też tak pluły nowym jedzonkiem?
Moja córcia ostatnio w ogóle jest niejadek, ale ciekawi mnie kiedy przyjdzie moment, że zaakceptuje inne smaki. Na razie staramy się wprowadzić kleik ryżowy i tak delikatnie marchewkę. Niestety połowa (jak nie więcej) żarełka ląduje na śliniaku, ubranku, nosku, policzkach... w sumie to wszędzie indziej niż powinna. Rozumiem, że potrzeba dać jej trochę czasu, stąd moje pytanie - czy jeśli Wasze maleństwa też miały takie "akcje" to kiedy one minęły? W jakim wieku?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiki84

mój mały mial tak samo na poczatku nic nie chcial jesc. Zaczełam mu delikatnie dawac marcheweczki, ziemniaczkow i jabłuszka jak mial 5 m-cy. teraz jedyne co akceptuje i ladnie zjada to jogurciki, deserki i papki z owocków i czasem ziemniaki zje i niektóre kaszki. O warzywach nie ma mowy ani oo mięsku i obiadkach. tez juz sama nie wiem co robic i jak go do tego przekonac

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Oj, potrzeba cierpliwości kochana :)
A poza tym może coś dziecku nie smakowac, jesli ewidentnie wypluwa ;)
Ogólnie dzieci musza się nauczyc o podstaw przezuwac i połykac, a na to trzeba czasu. Ja zaczęłam wprowadzac Mojej pokarmy, gdy miała 4,5 miesiaca i z tego co pamietam, to po miesiacu już ładnie jadła :)
Poza tym, pierwsze posiłki, tzn. próby ich wprowadzania, to powinno się dawac tak po 1 łyżece pierwszego dnia, drugiego dnia może 2, trzeciego 3, 4 już więcej itd.:) i 6dnia nowy składnik.
Ja tak z moją robiłam, z tymi początkowymi smakami. I było tak, że marchewką mi pluła, a podawałam ją własnie 4dni, potem wprowadziłam jablko i wiadomo, że duzo z tego znajdowałao się obok buzi, ale widziałam tez po Małej, że chętniej owiera buzię i je niż wtedy, kiedy jadła marchewkę.
Potem podalam jabłko-gruszkę przez 5dni itd. zawsze po jednym nowym składniku i stopniowo zwiększając ilośc :)
Własnie po meisiacu już dosyc ładnie jadła, mało Jej uciakało z buzi.
Chcociaż za obiadkami nie przepadała aż do 10miesiaca zycia.. mało ich jadła, natomiast owoców czy kaszek mogła zjadac i zjadac ;)
Poczatki z kamrmieniem są najgorsze. Trzeba też dawac dziecku tak jesc, żeby już na to jedzonko było glodne, czyli np. jesli karmisz co 3godziny mleczkiem, to marchewkę daj 2godzinki od poprzedniego mleczka. Wtedy dziecko jest głodne, więc chętniej je, ale jeszcze nie jest na tyle głodne, zeby chciało teraz, natychmiast :D
My miałysmy różneprzeboje, np. mała nie chciał buzi otwierac i stawałam na głowie, żeby Jej pokazac o co chodzi i z czasem, powolutku złapała :)