« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia
calia

2012-10-30 09:41

|

Pozostałe

Pytanie do mam,których dzieci chodzą już do szkoły.

Co wasze dzieciaki robia zazwyczaj po szkole?
Uczą się jeszcze w domu popołudniami czy spędzaja czas na leniuchowaniu?

Odpowiedzi

jeden się uczy, drugi węszy jak to uczenie ominąć:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Uczy się, bo nie ma innego wyjścia :P Ale najchętniej siedziałaby przy komputerze, facebook i te sprawy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

No wlasnie tu w Holandii dzieci dostaja zadania domowe dopiero w 5 klasie.Moj syn jest w 4,ale to jest odpowiednik drugiej klasy polskiej.Zeszytów nie używaja,ksiażki leżą w szkole.Ja nie mam zielonego pojecia czego sie ucza i jak chce sie dowiedziec to musze za kazdym razem is do nauczycielki spytac,bo od mojego syna sie niczego nie dowiem.Ta nauczycielka tez ma mnie chyba dosyc,bo tylko ja zawracam jej tylek...
No i z tej okazji,ze nie zadaja moj syn nie ma w domu zadnych obowiazkow.Mnie to serce sciska bo pamietam ze ja w jego wieku nie moglam sobie pozwolic na kilka godzin telewizji czy komputera,czy poprostu zabawy.Non stop mialam jakies ślaczki do ćwiczenia z zeszycie,wiersze do nauczenia na pamiec,cos do liczenia i masa innych rzeczy.Postanowilam ze jak w szkole mu nic nie zadaja to ja mu bede zadawala.Tak wiec zalozylam mu zezyt gdzie ma ćwiczyć pisownie,obliczyc zadane przezemnie zadania,drukuje mu wiersze do nauczenia na pamiec,ale on to ma gdziec.W szkole mu nie kaza tego robic to on nie bedzie tego robic.Maz twierdzi ze za duzo wymagam,ze chlopak po szkole ma prawo do odpoczynku i na nauke przyjdzie czas...Kurcze nie moge sie z tym pogodzic.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
viktor16012013

Witam! Ja mieszkam w sąsiednim państwie w Belgii, mój syn skonczył 3 klasy przedszkola tam nie dopstawał prac domowych natomiast od 1 klasy (a teraz jest w 2) miał regularne prace domowe. Z matematyki i z języka. Oprócz tego jezdze z nim do polsjkiej szkoły w brukseli gdzie skonczył zerówke a teraz jest w 1 klasie. Wiem co robi w szkole bo nawet jak cos robią na ocene (punkty) to przynosi do domu żeby podpisać. Po szkole obowiązkowo sam siada i odrabia lekcje, radzi sobie sam, ale lubi jak sie koło niego siedzi. Jedynym minusem jest to że uwielbia komputer i tv. Oraz to ze nie ma zbytnio kolegów belgijskich poza szkołą a polaków jest tutaj mało. :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

moja ma 7 lat i jest w 2 klasie. jeśli musi czegoś sie uczyć to to robi, choć nieraz jej się nie chce. ale tak normalnie to odpoczywa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
motylekninja

Moje dzieci chodza do szkoly w Szkocji i co trzy tygodnie dostaja zestew zadan z matematyki, jezyka i jakis projekt do zrobienia, zalezy od tematu jaki omawiaja. Na zrobienie maja 3 tygodnie potem oddaja, pani sprawdza i przynosza do domy sprawdzone do wgladu. Dodalkowo w szkole maja roznego rodzaju testy sprawdzajace. Do odrabiania lekcji musze gonic jedynie mojego prawie 6 latka bo zabardzo mu sie niechce, ale jak juz przysiadzie to odrabia bez probmu, starszy 9 letni sam z checia odrabia zadania, duzo czyta ksiazek ( angielskich) i wszystkim sie interesuje. Co tydzien jeszcze dostaja ksiazki do czytania, po czym rodzice maja w specjalnym zeszycie napisac czy dziecko przeczytalo i czy nie mialo zadnych problemow, oczywiscie trzeba sie podpisac. Im dziecko lepiej czyta to dostaje trudniejsze ksiazeczki. My z mezem jestesmy ogulnie zadowoleni z poziomu nauczania, chociaz jest gro ludzi ktore nazeka, ale wedlug mnie to nie wina szkoly tylko ich samych. Bo nie potrafia przypilnowac dzieci tylko jak zauwazylam tutaj odrazu po szkole zamiast w domu przy lekcjach to do wieczora po dworze biegaja, a potem jak maja zadania oddawac to rodzice kwicza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

Viktor to dobrze ze masz kontrole nad tym czego dziecko sie uczy.Mnie irytuja tez bardzo to,ze na spotkaniach dla rodzicow w szkole nauczycielki zawsze opowiadaja o dziecku w superlatywach,tak ze idac do domu po takim spotkaniu jestes dumna jak paw z wynikow jakie otrzymuje twoje dziecko w szkole.Przychodzi koniec roku,przynosi dziecko raport do wgladu rodzicow a tam same najgorsze noty.Cholera jasna,jak mu cos nie idzie ja chce najzwyczajniej w swiecie to wiedzic i mu pomoc.Po co te gadki sze wszystko jest super,dziecko madre i pojetne,ale na pismie to co innego wychodzi....Moj syn ma w szkole kolegow sporo,ale w sasiedztwie w ktorym mieszkamy od grudnia nie zna nikogo przez co tez niechetnie wychodzi na podwórko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

najpier obiad potem lekcje potem zabawa..2 razy w tygodniu tance ma.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nikah

My mieszkamy w UK, moj syn chodzi do Year 1 (ma 5 lat)zadanie domowe przynosi raz w tygodniu zawsze we czwartek i w poniedzialek musi oddac. A po szkole obiadek,chwilka odpoczynku i bierzemy sie za czytanie ksiazeczki ( codziennie inna przynosi ze szkoly)na ostatniej stronie sa wyraz lub zwroty z ktorymi ma sie zapoznac. Nastepnie cwiczymy pisownie w jezyku angielskim i polskim, a na zakonczenie troszke matematyki dodawanie i odejmowanie... Pobawi sie, pooglada bajki...nim pojdzie spac zawsze sprzata swoje zabawki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Mój syn jest w 3 klasie,przychodzi do domu,zje obiad i do lekcji,odrabia zadanie domowe bo zawsze coś jest oprócz piątków.Czasami muszę mu pomagać zwłaszcza w języku polskim.Od pewnego czasu robimy trzy razy w tygodniu krótkie dyktando,mini test z tego co wie z matematyki i co najważniejsze musi codziennie powtórzyć materiał który przerobił w danym dniu.Ogólnie jest leniwy do nauki bo myśli,ze odrobienie zadania kończy dzień nauki:)