mam tylko te, które pojawiły się w okresie dorastania na udach i biodrach trochę..ale mam to gdzieś, prawie ich nie widać...w ciązy nic sie na szczęście nie pojawiło

mam od cholery na biodrach, plecach, nogach, na brzuchu i piersiach też, ale tam najmniej.W ciąży smarowałam się różnym dziadostwem i nic nie dało. Zaraz po porodzie źle się z nimi czułam, smarowałam maścią na blizny, żeby chociaż trochę zeszły. Teraz mi to lata ;) Poza tym, one z czasem bledną i przestają się tak mocno rzucać w oczy

brzuch, cycki, w zgieciach kolan i na rękach po porodzie mi wyszły dopiero o_O
powodem do wstydu to one raczej nie są ale nie pokazuje ich.

Mnie się na udach zrobiły... Smaruję Mustelą na powstałe już rozstępy i wierzę, że choć trochę je rozjaśni, coby tak w oczy nie kłuły.
Właśnie zauważyłam, że tyłka też mi nie oszczędziło. :/

niemam narazie, ew jakis jeden co m isie wydawalo ze to jest rozstep na udzie.. ZObaczymy po porodzie

NIestety mam... brzuch najbardziej, tak to kilka delikatnych na ręchach. ALe ich nie widać praktycznie, ale brzuch jest fee.. tak wstydzę się ich. Oliwki i solarka :D

Mam trochę na biodrach, ale pojawiły się w okresie dorastania i teraz nie są zbyt widoczne ;) a co do ciążowych - brzuch dopiero zaczyna rosnąć, więc jeszcze, odpukać, mogą się pojawić...

Mam na biodrach sporo, parę na brzuchu, na udach i w zgięciach kolan. Tyłka nie oglądałam, pleców też nie. Wolę się nie dobijać. Za bardzo smarować ich nie mam teraz czasu. Poza tym skoro wcześniej pare razy dziennie smarowałam i masowałam a i tak wyszły.. ? Widać taka uroda. Aha - pojawiać zaczęły się po 33 tc.

piersi, biodra, uda. wiekszośc wyszła juz po porodzie. smaruje bio-oil. na piersiach juz prawie niewidoczne, ale tam wyszły najwcześniej.

Nie mam.