Wiesz tu bardziej chodzi o wstawanie w nocy, jeżeli bedzie wam na tyle wygodniej przejść z pokoju do pokoju w nocy to dlaczego nie. JA też zamierzam od początku z meżem przenieść się do sąsiadującego pokoju kiedy urodzi się malec, ale pewnie gdyby meczyły mnie spacerki w nocy to przenieslibyśmy się spowrotem do pokoiku. Zawsze możecie sprobować i zobaczyć jak to bedzie z wami :)

ja bym powiedziala ze za wczesnie.
Mojej malej trzydziestego puknie 9 miesiecy a nadal spi z nami w sypialni, ba nawet jej lözeczko jest przyczepione do naszego wielkiego, ze mam jä na wyciägniecie reki, a ona mnie.
Mi sie wydaje, ze dla takiego malego szkraba jest potrzebna bliskosc rodzica jak najdluzej- przyjdzie czas i samo sie odzwyczai.

NApewno nie . WOn do swojego pokoju. Mały moze przywyknąć i juz bedzie coraz gorzej by spał sam u siebie. Nic złęgo mu nie bedzie. Wiem ze lepiej jest blisko bo jak zapłacze jestes obok ale kazdy musi miec swoja przestrzec i taki maluszek tez.

uważam że to zależy tylko i wyłącznie od was :) są rodzice których dziecko od samego początku śpi samo w pokoju a znam i taki przypadek ze dziecko ma już 5 lat i śpi w jednym łóżku z mama a ojciec w pokoju dziecka;)
ja osobiście śpię w jednym pokoju z moim synkiem ale to tylko dlatego że na razie mieszkamy u moich rodziców i mamy jeden pokoik, niedługo się będziemy przeprowadzać i jak urządzę pokoik małego to będzie spał sam...

Ja stawiam lozeczko w sypialni wole mieć malenstwo przez te pierwsze miesiace przy sobie, podobni mialam z corka, nie wyobrażam sobie aby biegac do drugiego pokoju co chwila gdy dziecko tylko sobie np. zagrymasi przez sen. Malej czasem pomagalo to ze uslyszala tylko moj glos i spala smacznie dalej, a ja nie musialam sie zrywac na rowne nogi

Nasza mała ma 8 miesięcy i nadal śpi w naszym pokoju ,myśle ze jeszcze z 2 miesiące i ja przenise. Ale po miesiącu myślę że to za szybko!! TAKIE MALEŃSTWO SAMO W POKOJU ....

Mój synek ma 3 miesiące i nie wyobrażam sobie teraz zostawić go samego w pokoju. Ma jeszcze czas! Jego lozeczko stoi obok naszego łóżka i to nie przez moją wygodę,bo mały potrafi już przespać 6 godzin stałym snem(karmię piersią) i sam zasypia, bez smoczka,bez mamy czy taty,bez grających karuzeli itd-sam. Ale zwyczajnie chcę go mieć na oku,bo jest jeszcze maleńki! Tak jak ciekawska napisała,uważam że małe dziecko potrzebuje jednak bliskości i mimo tego że leżąc w lozeczku nawet nas nie widzi,to jednak czuje że nie jest sam,że mama jest obok...