« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
jadzka

2010-06-23 21:12

|

Niemowlęta

Ręce mi opadły po tym co przeczytałam ....

Modyfikowane, czyli zmienione

Czasy, gdy małym dzieciom podawano mleko prosto od krowy, to zamierzchła przeszłość. Owszem, mieszanki dla niemowląt produkuje się z mleka krowiego, ale zmodyfikowanego, czyli przetworzonego tak, by jak najbardziej przypominało pokarm kobiecy.

Tłuszcze zawierające zbyt wiele nasyconych kwasów tłuszczowych zastępuje się tłuszczami roślinnymi, obniża zawartość białka i zmienia ilość kazeiny, zastępując ją białkami serwatkowymi. Zmienia się także zawartość węglowodanów, związków mineralnych, a także pierwiastków śladowych (m.in. zmniejsza ilość sodu i poprawia proporcje wapnia i fosforu).

...więcej chorują.

Mleko matki zawiera przeciwciała, które chronią niemowlę przed infekcjami. Dziecko karmione sztucznie samo musi walczyć z wirusami i bakteriami, ale to nie znaczy, że jest skazane na ciągłe chorowanie. Przy odpowiedniej pielęgnacji, codziennych spacerach, hartowaniu, a zwłaszcza unikaniu kontaktów z kichającymi ludźmi możesz je przed tym ustrzec. Niestety, jeśli jesteś przeziębiona, a nie karmisz piersią, dziecko może zarazić się od ciebie. Gdybyś karmiła, maluch wraz z mlekiem dostawałby gotowe przeciwciała i pewnie pozostałby zdrów przez pierwsze miesiące życia. Jednak i to całkowicie nie uchroni dziecka przed chorowaniem. Prędzej czy później wszystkie dzieci zapadają na jakieś infekcje. Tak ćwiczą swoją odporność.

...częściej mają alergie.

Alergia ma podłoże genetyczne, więc to, czy dziecko się uczuli, zależy przede wszystkim od jego dziedzictwa. Jeśli ma po rodzicach predyspozycje do alergii, to rzeczywiście ujawni się ona szybciej, gdy będzie karmione butelką, bo białko mleka krowiego należy do najsilniejszych alergenów. Dlatego, jeśli ktoś w rodzinie jest alergikiem, a ty nie karmisz piersią, powinnaś od początku karmić malucha mlekiem oznaczonym symbolem HA (hipoalergiczne). Jeżeli mimo to zauważysz objawy uczulenia, trzeba będzie - w porozumieniu z lekarzem - przejść na którąś z mieszanek mlekozastępczych.

...częściej mają biegunki.

Biegunka może wystąpić, jeśli nie zachowasz higieny przy przyrządzaniu posiłków lub użyjesz nieodpowiedniej wody. Nie ma rady - smoczki i butelki trzeba wyparzać, odpowiednio często zmieniać, a do przygotowania mieszanki używać wody mineralnej z atestem Instytutu Matki i Dziecka. Maluchy karmione sztucznie mają wrażliwszy przewód pokarmowy, bo słabiej rozwinięta jest u nich naturalna flora jelitowa. Można już jednak dostać mleko modyfikowane wzbogacone w probiotyki (gotowe pożyteczne bakterie) i prebiotyki, które sprzyjają rozwojowi pożytecznych bakterii stanowiących przeciwwagę dla szkodliwych drobnoustrojów.

...częściej mają zaparcia.

Jeżeli przygotowujesz mieszankę zgodnie z zaleceniem producenta (zachowując podane w przepisie proporcje wody i mleka), dziecko nie powinno mieć zaparć. Prawdą jest natomiast, że dzieci karmione butelką wypróżniają się rzadziej - zwykle raz na dzień, czasem nawet raz na dwa-trzy dni - a ich kupki są bardziej zbite niż u maluchów karmionych piersią. Zmienia się to zwykle z chwilą włączenia do diety błonnika, który jest w produktach roślinnych, a więc w sokach, przecierach owocowych i zupkach. Dzieciom karmionym sztucznie zaczynamy je podawać wcześniej, bo już w piątym-szóstym miesiącu życia.

...muszą dostawać dodatkową porcję witamin.

Od czwartego tygodnia życia wszystkie dzieci muszą przyjmować witaminę D, bez względu na to, czy są karmione naturalnie, czy sztucznie. Większość mieszanek jest wzbogacona o tę witaminę (zawierają 40-70 jednostek w 100 ml mleka). Dziecko powinno dostawać 400-800 jednostek na dobę i żeby całkowicie zaspokoić jego potrzeby, podaje mu się dodatkowo witaminę D w kroplach. Dzieciom karmionym sztucznie lekarz zaleca czasem preparat wielowitaminowy, który oprócz witaminy D ma w swym składzie także witaminę C, A i B. Ale i te witaminy znajdują się w większości mieszanek.

...są bardziej narażone na otyłość.

To, czy dziecko będzie otyłe, zależy zarówno od genów, jak i od ilości zjadanego pożywienia. Dziecko karmione sztucznie rzeczywiście łatwiej jest przekarmić. Rodzice przygotowują często zbyt gęstą mieszankę, niepotrzebnie ją dosładzają lub dodatkowo dosypują kaszki. W przeciwieństwie do piersi butelkę z mieszanką warto podawać w ustalonych porach (choć są i specjaliści, którzy zalecają karmienie sztuczne "na żądanie"). Staraj się ich trzymać. Jeśli dziecko płacze, pocieszaj je przytulaniem i kołysaniem, mów do niego, śpiewaj mu, a dopiero w ostateczności podaj butelkę (lepiej z wodą lub herbatką). Nie ucz dziecka, że karmienie jest najlepszą formą pocieszenia. U dzieci karmionych sztucznie należy pilniej analizować krzywą masy ciała na siatkach centylowych, aby wcześniej uchwycić tendencję do otyłości spowodowaną przekarmieniem.

...lepiej śpią.

Tak jest w istocie. Pokarm naturalny jest łatwiejszy do strawienia i maluch szybciej robi się znowu głodny. Mieszanka bardziej syci, więc dziecko dłużej śpi. Często nie czuje głodu w nocy, bo zrobiło sobie zapasy energetyczne w ciągu dnia. Schemat sztucznego żywienia niemowląt przewiduje zresztą przerwy nocne (już w pierwszym miesiącu życia przerwa trwa sześć godzin, a potem stopniowo wydłuża się do dziewięciu).

...częściej mają kolki.

Mało dojrzały przewód pokarmowy niemowlęcia nie najlepiej radzi sobie z trawieniem obcych składników, zwłaszcza białka, ale niekiedy także laktozy, czyli cukru pochodzącego z mleka krowiego. Powstaje wtedy nadmiar gazów, które wywołują u dziecka ból brzuszka. Ale kolka męczy także dzieci karmione piersią - maluch może w ten sposób zareagować na coś, co zjadła mama. Inne przyczyny kolki - zbyt łapczywe jedzenie, któremu towarzyszy połykanie powietrza, czy nadmiar wrażeń w ciągu dnia - nie mają oczywiście żadnego związku ze sposobem karmienia.

...są mniej inteligentne od tych karmionych piersią.

Statystycznie rzecz biorąc, jest to prawda, dziś jednak przyjmuje się, że iloraz
inteligencji w znacznej mierze zależy od genów, a zdecydowanie mniej od środowiska, czyli od warunków, w których dziecko wzrasta. Karmienie piersią zwiększa nieco szansę na lepsze wykorzystanie materiału genetycznego. Ale obecne pokolenie trzydziestolatków było najczęściej karmione butelką, a czy mamy sobie pod względem intelektualnym coś do zarzucenia?

http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79402,3856094.html

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77

Z tego artykułu wynika ,że kobieta ma z siebie zrobić krowę dojną i karmić piersią . A mleko modyfikowane jest be bo po tym głupi i chorzy ludzie rosną. ale co ja tam wiem byłam karmiona mlekiem prosto od krowy to się nie znam. i tu przytoczę słowa jednej z forowiczek : TERRORYSTĄ LAKTACYJNYM MÓWIĘ :NIE. pozdrawiam

Jezu... i od nowa pani janowa... 

 

Powiedzmy tak... mleko matki... mleko ludzkie wyprodukowane przez organizm ludzki dla potomka ludzkiego... naturalne... itp. itd.

 

kontra mleko modyfikowane. 

 

O czym tu jeszcze dyskutowac?

 

Widze, ze to chyba jakis kompleks... ciagla chec udowodnienia, ze mleko matki nie jest jednak takie dobre, jak to sie utrzymuje i ze tak naprawde jest be...

 

Oje... :O Chyba sie zalamie i przestane karmic piersia...  

A tak ogolnie to czemu opadly Ci rece? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hanan

jakos nic nei pasuje do mojego synka, no moze tylko to ze dobrze mi spi i nigdy z nim nie mialam problemow- ale to zaleta...

nigdy nie mial kolek, jest szczuplutki,  wypruznienia ma ok, wyniki bardoz dobre wiec nie daje mu witamin, moze mial z 4 razy katar ale nic poza tym, alergi jeszcze nie ma na nic... i juz gada w 3 jezykach plynnie jak na 2.5 latka... poza tym jest bardizej kumaty i gadaty od corki kolezanki co nadal cycka ciagnie a ma skonczone 3 lata....wiec toraczej nei regula??!!!

 a nigdy cycka nei sprobowal!

 idiotyczny artykul!! ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

jezu!!!! wiecie co ja tu czytam chyba co innego niż wy

1Dziecko karmione sztucznie samo musi walczyć z wirusami i bakteriami, ale to nie znaczy, że jest skazane na ciągłe chorowanie

2Alergia ma podłoże genetyczne, więc to, czy dziecko się uczuli, zależy przede wszystkim od jego dziedzictwa

3 z zaparciami to akurat prawda że częściej mają je dzieci karmione butelką

4prawdą też jest że dzioeci karmione butelką są częściuej narażone na otyłość

PRZECIEŻ TU NIGDZIE NIE PISZE ŻE CZĘŚCIEJ CHORUJĄ NAJĄ BIEGUNKI ITP TU PISZE ŻE MOGĄ BYĆ BARDZIEJ NARAŻONE ALE JAK SIE BEDZIE PRZESTRZEGAŁO PEWNYCH ZASAD HIGIENY TO NIC SIE NIE STANIE!!!!!!!!!! NIE RAZ TU CZYTAŁAM ŻE TERRORYŚCI LAKTACYJNI ALE JAKBY NIE BYŁO TO OSTATNIMI CZASY TYLKO SIE SŁYSZY ŻE POKARM MAMY NIE JEST WCALE TAKI DOBRY .I POWIEM WAM JESZCZE JEDNO POKARM MATKI JEST ;LEPSZY!!!!!!!!!!!!! KARMIŁAM SWOJĄ PIERWSZĄ CÓRKE MLEKIEM MODYFIKOWANYM I NIE UWAŻAM SIE ZA GORSZĄ MATKE Z TEGO POWODU ALE NIE WIEM CZEMU WY TAK ATAKUJECIE CIĄGLE TO KARMIENIE PIERSIĄ CHYBA NAPRAWDE JAKIŚ KOMPLEKS TAK JAK MÓWI  lamandragora

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Eh... i kto tu sieje terroryzm ?:) Nie rozumiem co chcesz tym udowodnić? To jest artykuł oparty na jakiś statystykach.. Czemu ręce Ci opadają? Jakoś nie rozumiem.. Kazdy karmi czym chce, każdy zdaje sobie sprawę jakie są wady i zalety jednego i drugiego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

zuza77 a tak dla ścisłości ja sie nie czuje dojną krową bo karmie dziecko i wydaje mi sie że jest to troszke obraźliwe określenie dla matek karmiących nie uważasz??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martuska22

Nie rozumeim mleko matki napewno jest lepsze od modyfi....... wiecie jakiego

Ja karmilam tylko 4miechy pozniej 2 na zmiane i moja ma niedowege itp i na piersi maial niedowagei na modyfi...  zalatwiala sie zadko i na takim i na takim. kazda mam chce dla Swojego szkraba jak najlepeij  i zadna nie jet gorsza ani lepsza obojetnie czym karmi.Jedne musza butla drugie piersia, ale napewnoz adna niechce zrobi ckrzywdy malenstwu. gdyby modyfikowane bylo zle to by je nie polecali ani nei sprzedawali dla niemwolat, Ale napewno mleko matki jest zdrowsze

ja tam uważam czy sie karmi piersia  czy nie , najwazjesze jest zeby kochac dziecko i tyle ,

w koncu witamina M jest najwazniejsza w zyciu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

popieram rośline24 witamina M przede wszystkim :) ale... gdybym nie miała pokarmu i w powiedzmy trzecią dobę życia dziecka dostała w łapy ten artykuł to mało że opadły by mi ręce... chyba nabawiła bym się depresji  hehe a poza tym kiedyś dawało się dzieciakom zwykłe krowie mleko i ludzie żyją a jacy inteligentni ... poza lepperem...