http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,MEN-zreformuje-system-edukacji-Zobacz-jak-zmiana-wplynie-na-twoje-dziecko,wid,18399853,wiadomosc.html

Wiem, ze to będzie zamieszanie , ze uderzy w nauczycieli itp, ale ja egoistyczne się cieszę.
Od momentu kiedy ja skonczylam gimnazjum modlilam się , żeby moje dzieci nie musiały do niego chodzić.
Dla mnie to straszne przeżycie , nagle 13 dziecko wchodzi w nowe otoczenie , ani juz dziecko , ani dorosly . W nowym otoczeniu trzeba sie odnaleźć, co nie było łatwe.
Wiem, ze łatwo mi mówić bo moje dziecko jeszcze do szkoły ma trochę czasu , ale ja naprawdę Bardzo się cieszę.

Ja jestem pierwszym rocznikiem gimnazjum i tak naprawdę byliśmy królikami doświadczalnymi...więc się cieszę że moje dzieci nie będą chodzić (chyba;))złe doświadczenie robi swoje...no i ze słuchu np ostatnio słyszałam że nastolatek zachodzące w ciążę jest najwięcej w gimnazjum...

Co pare lat stawiaja wszystko na głowie a my za to placimy z naszych podatków, więcej sie nie wypowiem bo do gimnazjum chodziłam w DE (11- 13 klasa) W Polsce chodzilam tylko do podstawówki, więc nie wiem jak bylo.

To teraz beda zachodzic w podstawowce. Jak dla mnie to tylko niepotrzebne zamieszanie. To "czasy" zmienily zachowanie mlodierzy a nie gimnazja.

Kto chodzil do gimnazjum ten wie co to znaczy, juz nie wspominajac ze polowa gimnazjum to byla powtorka z podstawowki.. Ja poki co ciesze sie z tego ze gimnazjum zlikwiduja, mamy piekna wielka szkole w ktorwj jest gimnazjum a dzieci z podstawowki nie maja gdzie sie uczyc i maja problem, przynajmniej w mojej malej mie malej miejscowosci.
Wg mnie jak ludzie przezyli to zlo zwiazane z utworzeniem gimnazjum to i przezyja ppwrotna droge.

A mi się wydaję że nie do końca...przechodząc do gimnazjum trzeba się pokazać,trzeba walczyć o to by być jak najlepszym (często agresją)często dzieci (bo tak naprawdę to są dzieci)nie wiedzą jak się zachować w nowym otoczeniu i czują się już tak dorośli ,gdzie tak naprawdę jest na odwrót...czy w podstawówce będą w takim bądź razie zachodzić w ciążę?pewnie że będą ale na pewno się to zmniejszy...a co do likwidacji przeżyliśmy zamieszanie z 6latkami (i tu moim zdaniem był większy problem bo chcieli zabrać dzieciom dzieciństwo) to i to przeżyjemy...

Tez bylam pierwszym rocznikiem gimnazjum i nikt mnie nie pytal o zdania a w gimnazjum bylo mega cieZko sie odnalesc. Tez sie ciesze z takiej reformy.

A ja WWam powiem, ze obawiam sie ze zmiany najwieksze to beda pewnie w nazewnictwie. Pracowalam w gimnazjum 13 lat. Znam je od środka. Bez mniejszych klas i i inwestycji w edukacje ( nie pensje nauczycieli), ale w szkoly, wyposażenie i umozliwianie uczniom nauki przez odkrywanie, w edukacji nie bedzie wiekszych zmian. Wiecej godzin przedmiotow scislych zamiast religii w szkolach. Takie zmiany sa potrzebne moim zdaniem.

A jak wyglada niemieckie gimnazjum Agawita?