Wiecie co? Jezeli ktos zna Biblie to wie, ze dopiero po grzechu pierwszej pary ludzkiej zostalo stwierdzone, ze kobieta bedzie rodzic w bolach. Czyli, ze pierwotnym zamierzeniem nie bylo rodzenie w cierpieniach.

To tak dla osob, ktore maja sie za wierzace i znaja Biblie i wierza w Boga... :)

Takze nie sadze, aby bylo cos, co przemawialoby przeciwko temu, aby porod laczyc z przyjemnoscia. O ile sie to uda...

W koncu ten nawet bol ma cudowne konsekwencje... przychodzi na swiat nasz prywatny cud... Nie uwazam, zebysmy wobec tego byly zobowiazane cierpiec.

Jezeli do tego dojdzie, ze bedziemy mialy takie otoczenie (co chyba raczej mozliwe w szpitalach nie jest niestety), ze moglybysmy naprawde miec mozliwosc wsluchac sie w reakcje swojego ciala... reakcje dziecka itp... to kto wie?

Mi udalo sie to w jakims tam stopniu w warunkach szpitalnych... Jako osoba z niezwykle niskim progiem bolu... dzieki wlasciwemu nastawieniu i oddychaniu potrafilam prawie cala pierwsza faze przezyc jako bezbolesna...

Nie uwazam, zebym skrzywdzila tym dziecko... ze bardzo nie cierpialam... :D

To powiedzcie mi na jakiej zasadzie mamy osiągać ten orgazm? Bo z tego co wiem, by go osiągnąć należy podrażnić pewne miejsca intymne. Więc w trakcie porodu dziecko ma nam zrobić dobrze? Chore podejście :/

Skurcze macicy? Przy porodzie kontra przy orgazmie?

Skurcze przy orgazmie moga wywolac skurcze porodowe?

No jakos w tym kierunku...

Swoja droga trudno mi to sobie wyobrazic w praktyce... Orgazmicznie sie nie czulam... to fakt.

Pic na wodę fotomontaż! :) Trzeba naprawdę kochać ból, żeby czerpać z tego przyjemność. Osiągnąć orgazm i to jeszce w obecności obcych ludzi (no chyba, że ktoś sam rodzi w domu z mężem tylko). Ja juz jestem dosć hardcorową dziewczyną, lubie niektóre rodzaje bólu, ale poród to był dla mnie koszmar, dziwie sie, ze to przeżyłam i nadal żyję. Mimo wszystko miło wspominam z perspektywy czasu (nie liczac bólu).

Jeśli skurcze mają = orgazmowi przy pozytywnym nastawieniu to dziwię się dlaczego dziewczyny mające bolesne miesiączki nie potrafią wówczas szczytować :D

Orgazmy podczas miesiączki? Podoba mi się ten pomysł. Jednak wcześniej będę miała poród niż miesiączkę. Ale też się postaram tak wyluzować podczas miesiączki, żeby czerpać z niej rozkosz. No kobity, po co nam faceci?! :D