troszkę sie dziwie ze nie pojechałas na ip,to lekarz powinien ocenic czy ranka jest do szycia czy nie.Dobrze zszyte nie pozostawi sladu (jedynie cieńka linie i kropki) a taka ranka dosyc otwarta moze utworzyc zgrubiałą blizne,proces gojenia moze byc dłuzszy:( oby nie i oczywiscie zycze aby sie szybko i bezbolesnie zagoiło.Usciski dla Was :*

Mimo wszystko bym pojechala na ip lekarz mu pomoga najlepiej

a co do maści,to jak już zakończy sie cały proces gojenia,skóra bedzie juz czyta,bez strupków itp,polecam CEPAN,trzeba systematycznie stosować ale rozjasnia i wygladza blizny:)

moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/

tak, zaczęłam smarować odkąd chirurg ściągnął jej plaster, wyraził zgodę. a jak nie miała już strupa i nic n ie wyciekało to zaczęłam stosować cepan