marchewka zatwardza wiec radze albo ją podawać symbolicznie albo zrezygnować, w zamian za to można dorzucić np. cukinie. Już pojawiają się dynie w sklepach a one najmniej alergizują wiec możesz zupy na ich bazie robić.

A zaczynałaś od pojedynczych warzyw? Czy od razu taki zestaw wprowadziłaś? Właśnie najpierw powinno się robić zupki jednoskładnikowe, żeby łatwiej wykluczyć alergię. No i jeśli to początki rozszerzania to normalne, że brzuszek ma problemy z zaparciami, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić, podawaj często wodę do picia, a jak te gazy są bardzo męczące to można też dawać Espumisan

Tak, to początki rozszerzania. Tzn. marchewke juz wcześniej dostawal, z tym ze byla surowa i nie bylo takich problemów. Wody pije bardzo duzo, bo lubi :) co mnie bardzo cieszy. A co do zupki to od razu taki zestaw wprowadzilam :/ wiec co teraz.. powinnam zacząć od początku i po jednym składniku?

Ja bym na Twoim miejscu chyba zaczęła od początku. Zrób dzień przerwy, czyli bez obiadku i następnego dnia podaj np. same ziemniaczki. Po kolejnych dwóch dniach inne warzywko. I tak po kolei, łatwiej będzie Ci zobaczyć na co źle reaguje. Potem zaczniesz łączyć składniki. A z mięsem chwilę poczekaj, i jak już będziesz dawać to gotuj osobno, nie dawaj na początku wywaru z mięsa

Ale ja ta zupke gotuje na wywarze z mieska.. mam sie wstrzymac z podawaniem małemu tego mieska czy ogolnie mam przestac gotować na mięsie? To jest indyk, wiec myślałam, że to mięso sie nadaje na pierwsze zupki.

No ogólnie mięso ja podawałam dopiero miesiąc po wprowadzeniu warzyw, a wywar z mięsa jeszcze później. Wywar z mięsa ma dużo białka z tego co kojarzę i chyba dlatego nie powinno się gotować zup na mięsie, tylko osobno mięsko i dopiero dodawać do wywaru warzywnego już ugotowane

A ta kasza manna? To też zaczęłaś dopiero co podawać? Bo gluten też może uczulić, jeśli nie ma potrzeby to nie dodawać na razie do zupek. Chyba że już był wprowadzony wcześniej i nic się nie działo po nim

no ja bym zaczela od wprowadzania pojedynczo..marchewka, pietruszka i miesko plus troche ryzu..potem dodawalabym cos jeszcze. seler moze uczulac, gluten na poczatek ostroznie(manna) po lyzeczce jesli wczensiej nie dawalas.. poza tym do kazdego jedzonka i warzywka dziecko sie musi przyzwyczaic wiaomo wszystko nowe i naraz moze powodowac wzdecia i zatwardzenie.. trrzeba dopajac itd.. ja zaczynalamn od marchewki i pietruszki potem malutki kawalej indyka, kurczaka albo krolika..i tak co kilka dni jak bedzie dobrze tolerowac dokladac cos nowego ..wiaomo na poczatku to bedzie bez smaku...mozna dodac lyzeczke oliwy z oliwek albo masla jak niema skazy...jak blendujesz mozesz ujac tej pietruszki zostawic ziemniaka i marchewke..wkazdym razie bedziesz widziala jak reaguje na kazde warzywko jesli ma takie rewelacje..dziecko na poczaktu ma ograniczone smaki wiec dla niego to i tak bedzie jakos smakowalo..ja dawlam wiecej marchewki zweby bylo smaczniejsze..cukiniam dynia na poczatek tez sa delikatne..takze spokojnie za mieisac czy dwa bedzie juz wiecej rzecyz do wyboru:)

Nie czytałam innych wypowiedzi więc mogę się powtarzać.
Zacznij od początku. Najpierw podaj ugotowaną marchewkę, po trzech dniach dodaj do tego ziemniaka. Odczekaj kolejne trzy dni i jak nic nie będzie się działo to dołącz do tego kolejne warzywo, np. pietruszkę, dynię, cukinie. Nie dawaj kilku nowych warzyw/owoców na raz, przyzwyczajaj dziecko po kolei do nowych smaków. Z owoców skup się na jabłku, później wprowadzaj po kolei inne. Nie gotuj zupek na mięsie, dawaj same warzywne wywary z dodatkiem masła/oleju. Mięso możesz wprowadzić po ok. 2 miesiącach od początku rozszerzania diery i to w dodatku ugotowane osobno, na mięsie możesz gotować jeszcze później. Ogólnie najlepiej jest rozszerzać dietę bez pośpiechu.

Ja zaczynalam od sloiczkow jednoskladnikowych, potem mieszanych a gluten dopiero zaczelam wprowadzac w 6stym miesiacu. Maly moj np ma zatwardzenia gdy gotuje jablko razem z warzywkami do lepszego smaku wiec je odstawilam w formoe gotowanej. Miesko zawsze gotuje oddzielnie a blenduje wszystko z dodatkiem wywaru z warzyw. Miesnego wywaru nie dodaje w ogole.
Na Twoom moejscu bym zaczela od nowa i powoli i zrezygnowala poki co z kaszy mannej.