Ja mieszkam w UK i tutaj jest troszke inny system. Moj syn zaczal szkole w wieku 4 lat i powiem ci szczerze jestem bardzo zadowolona

MOJA CÓRKA TEŻ POSZŁA W WIEKU 6 LAT DO 1 KLASY I NIE ŻAŁUJĘ BO RADZI SOBIE DOBRZE I UWAŻAM ZE DRUGI ROK DLA NIEJ W ZERÓWCE BYŁBY STRACONYM CZASEM .U NAS 5 LATKI MIAŁY TESTY I POTEM BYŁY ROZMOWY Z DYREKTORKĄ I WYCHOWAWCĄ ,KTÓRZY NAS JAKO RODZICÓW NAKIEROWALI CO I JAK.

Ja swoje dziecko też bym wysłała w takim wieku, tzn., że jak będzie miał 6 lat to pójdzie do "zerówki", chociaż miałoby to być 3 raz ;P
U nas tak wszyscy chodzili i uważam, że na 1 klasę takie jest za małe. Mimo, iż wcześniej miało jakąś styczność z dzieciakami, nauczycielami i nauką. Jakoś nie widzę takiego 6-latka w ławce. Dzieciństwo jest po to, aby się bawić, a w zerówce przecież głównie to robią ;)

U nas też robią testy.Mój miał juz w paźddzierniku pierwsze i poszło mu dobrze,mimo że jeszcze nie miał 5 skonczonych.Następne ma w kwietniu i wtedy podejmiemy decyzje co dalej,ale ja na tą chwilę mówię że idzie do pierwsziej klasy jako 6-latek:)I nieprawdą jest że siedzą w ławce i się non stop uczą,mają przerwy na zabawę i nauka jest w formie zabawy bo to są jeszcze maluchy.

Niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, czy szkoła jest odpowiednio do tego przygotowana, kadra przeszkolona, no i czy dyrekcja kontroluje przestrzeganie nowych zasad. Wiele szkół cały czas idzie starym systemem, często klasy są za małe, żeby wydzielić osobne miejsce do zabawy i dzieci siedzą w ławkach. Jednak pomijając ten fakt uważam, że im prędzej dziecko zacznie się uczyć tym lepiej, ale rozbieżności miedzy dziećmi są ogromne, więc jestem zdania, że każde powinno przejść odpowiednie testy.

moja córka poszła do szkoły w wieku 6 lat i jestem bardzo zadowolona z tego, ona również. myślę, że to zależy od dziecka indywidualnie, mamy najlepiej je znają i wiedzą, czy będą w stanie poradzić sobie w szkole

dzieki za mile slowa , zastanawiam sie jeszcze :) za tydzien zebranie wiec porusze ten temat :) :)