« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka23
kajka23

2013-03-31 20:31

|

Przebieg ciąży

Sama na porodówkę : tak czy nie ?

A więc tak... jeśli zdarzy się że zacznę rodzić wcześniej mojego faceta nie będzie jeszcze na miejscu. Czy myślicie że kobieta poradzi sobie sama, z dotarciem do szpitala a później na oddziale wystarczy pomoc położnych ? CZY OBEJDZIE SIĘ BEZ ESKORTY ? Pytanie stąd, że matka moja i mojego J. oświadczyły że będą jechać ze mną na co oczywiście się nie zgodzę , chce tylko upewnić się że nie ma takiej potrzeby.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Wolałabym pojechać z kimś jednak ;) Chcesz sama dźwigać torbę ? :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Ja bym tam teściówke zabrała :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga85131

Ja mam uszykowana torbę ju dawno i wzięłam tylko te najpotrzebniejsze rzeczy.Póżniej może Ci ktoś dowieżć resztę.Bez przesady,ale torba nie waży 20 kilogramów,żeby się zastanawiać czy się da radę.

Ja mialm takie mocne skurcze, ze sama nie dalabym rady.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

Torbę może dowieść partner po kilku godzinach. Cała jej zawatość nie jest potrzebna na porodówce :) Ja miałam oddzielnie spakowaną koszulę do porodu i ubranka dla maluszka w które chciałam go ubrać po porodzie. Oddzielnie miałam dużą torbę ze wszyskimi rzeczami . Więc można zabrać tylko niezbędnik i jechać, a później zadzwonić i poprosić kogoś o przywiezienie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

jechałam sama i dałam radę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka23

jechałam sama i dałam radę :)
mój żywy dowód na to że można ;)

jechałam sama i dałam radę :)
mój żywy dowód na to że można ;)
Jesli bedziesz miala w miare skurcze to dasz rade oczywiscie, ja pewnie tez bym dala, tylko 3 razy dluzej by mi zeszlo bo przy kazdym skurczu prawie sie kladlam I ledwo toczylam.

Wolałabym pojechać z kimś jednak ;) Chcesz sama dźwigać torbę ? :)
Ha ha , z ta torbą to dobre , przypomniałam sobie jak szlam z położona na porodowe w rozkroku, wody się lały jak z kranu , ból niesamowity , ale co tam , szlam bo musiałam z tymi tobolami , położona nie zaoferowala pomocy a gdzie tam ! I wcale nie byl to koniec przygody z bagażem , otóż podczas porodu musiałam jego pilnować , bo jakimś cudem się przemieszczal , może siła wyższa ? Po porodzie wywieźli mnie , zapomnieli o pakunkach , nawet torebki mi nie podali jak komórka dzwoniła . Dopiero salowa dobra kobieta mi ją podała , to była jedyna dobra dusza jaka tam spotkałam , także uwaga na toboły ! :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

Wolałabym pojechać z kimś jednak ;) Chcesz sama dźwigać torbę ? :)
Ha ha , z ta torbą to dobre , przypomniałam sobie jak szlam z położona na porodowe w rozkroku, wody się lały jak z kranu , ból niesamowity , ale co tam , szlam bo musiałam z tymi tobolami , położona nie zaoferowala pomocy a gdzie tam ! I wcale nie byl to koniec przygody z bagażem , otóż podczas porodu musiałam jego pilnować , bo jakimś cudem się przemieszczal , może siła wyższa ? Po porodzie wywieźli mnie , zapomnieli o pakunkach , nawet torebki mi nie podali jak komórka dzwoniła . Dopiero salowa dobra kobieta mi ją podała , to była jedyna dobra dusza jaka tam spotkałam , także uwaga na toboły ! :D
jakis czas temu bylam w szpitalu, na kilka dni, i mąż odprowanił mnie pod szpital ale juz ze mna nie wszedł bo musial leciec do pracy, i robili kazdemu OGROMNY, NAPRAWDĘ OGROMNY problem, jak nie mial mi kto wziasc kurtki, butów i ciuchów w ktorych bylam... :/ musialam je przemycac, z trudem upchalam w torbie... chore!