« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90
19kaja90

2011-11-08 09:28

|

Poród i Połóg

Sama po porodzie

Mieszkam i studiuję z dala od swojego miasta rodzinnego. Jak sądzicie, czy jestem w stanie sama poradzić sobie z noworodkiem? Czy któraś z Was też była w takiej sytuacji? Dodam, że w raz c chłopakiem mamy własne mieszkanie, nie wynajmujemy od nikogo i nasze życie toczy się tu. Matka mojego chłopaka twierdzi, że my w żadnym wypadku nie jesteśmy w stanie sobie sami poradzić i narzuca mi, abym przeprowadziła się do niej i rzuciła studia (!)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ja byłam sama, pierwsze 7 dni pomagał mi mąż, potem wyjechał z delegacje i zostałam z noworodkiem i psem!
Każda matka jest w stanie zająć się własnym dzieckiem. No chyba, że ktoś jest totalnym kaleką życiowym;) pewnie takie przypadki też chodzą po świecie.

Wiesz, może teściowa nie umiała zająć się własnym dzieckiem, dlatego uważa że Ty też nie będziesz potrafiła tego zrobić. Ja bym ją podeszła w ten sposób ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajkapol

ja dałam rady :) Miałam wtedy 17 lat i byłam zupełnie sama

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megami

Oczywiście, że dasz radę zająć się dzieckiem! Choć pomoc Twojego chłopaka będzie nieoceniona ;)

Co do studiów (nie wiem który rok) ale też dasz radę. Jeśli tylko Ty i Twój chłopak poukładacie sobie plan dnia, tak by dziecko miało z kim zostać to nie ma co słuchać "teściowej".
Zawsze warto spróbować, nie wyjdzie - trudno, ale szkoda rzucać bez próby ;)

Sama zaszłam w ciążę na 3 roku i obroniłam mgr w terminie więc da się!

mieszkam sama za granica , dalismy rade :) ty tez dasz :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90

Dziękuję Wam kochane! Wiedziałam, że na Was mogę liczyć :* Czuję się teraz o wiele lepiej :D

mi też teściowa zarzucała że będę potrzebowała pomocy przez pierwsze pół roku a co wyszło że nikt się do malutkiej po za mną nie dotykał bo sama sobie świetnie radziłam więc mówię Ci że dasz radę na pewno. to nie takie trudne. ja mam 16 lat i podołałam i nie pozwoliłam zrobić z siebie ofiary losu że mam dwie lewe ręce.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera

Jasne, że dasz radę!
Ja mam i mamę i teściową blisko, a i tak żadnej od nich pomocy- no chyba, że się do nich ekstra dziecko zawiedzie, także sami sobie radzimy...

Powiedz swojej "tesciowce"aby sie walnela w czolo!!Dziecko to nie diabel a i diabel nie taki straszny jak jego maluja!!
A tak na serio, poradzicie sobie i to spiewajaco i nawet nie mysl o wyprowadzeniu sie do niej bo bedziesz pod presja.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tosia1

Powiem tak ja nie byłam sama pomagał mi mój chłopak i moja mama ale mam kuzynke która razem z chłopakiem mieszkają sami na stancji z dala od rodzinyi ona musiała sobie sama ze wszystkim radzic oczywiscie kiedy jej chłopak był w domu nie w pracy to dużo jej pomagał przy dziecku i ogólnie ale na codzien była sama z maleństwem i dała rade chociaz czasami wiadomo łatwo nie było.Jesli chodzi o studia to mozesz zawieśić nie rzucać ich bo puzniej mozesz tego bardzo załowac...I mysle ze dasz sobie rade ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24

Dasz radę!! Ja też będę sama bo mieszkamy daleko od rodziny. Moja koleżanka była kompletnie sama z noworodkiem bo mąż musiał wyjechac i dała rade sama z maleństwem !