Ja zapuszczam z zamiarem robienia szybkiego koka, ale z tego co widze to nie wiem czy mi to wyjdzie :P ;)

Nie. Zawsze nosiłam rozpuszczone, a od kiedy mały jest na świecie, to spinam, bo strasznie ciągnie :)

Po pierwszym porodzie tak bo mi wypadały i myślałam ,że pomoże .. Nie pomogło na wypadanie .. Po drugim już nie ścięłam i teraz też nie mam zamiaru ..

Nie, bo zbyt długo zajęło mi zapuszczenie ich. Poza tym zapuszczam dalej. ;) No i w krótszych włosach wyglądam masakrycznie. :)

ja nie scinalam. jak dla mnie to lepiej zwiazac w kitke wlosy niz ukladac codziennie krotkie przed lustrem. kiedys kolega fryzjer wspominal ze najgorszy blad kobiety to sciac wlosy po porodzie - wiecej z nimi roboty jest, ale to indywidualna sprawa kazdej z nas.

nie;)

zółtko olejek rycynowy i cytryna

tak ściełam, żeby wygodniej było, żeby tak nie wypadały no i chcialam zmiany. w sumie ściełam ponad 35cm:) teraz mam krótką fryzurkę ale już myślę żeby zacząć zapuszczać na nowo:)

Dokładnie odwrotnie. W ciąży ścięłam kawałek za linie podbródka, tak, że ledwo związywałam tak więc po porodzie zapuściłam, żebym mogła je normalnie związać i żeby nie wyłaziły bokami.

Nie, ale teraz często je związuje, żeby nie przeszkadzały. Zapuszczam więc nie ma mowy o ścięciu.