Moja 16m Ania od jakiegoś czasu potrafi obudzić się o 4.00 nad ranem, stanąc w łóżeczku, jak próbuję ją klasc z powrotem to nie spi- wstaje. Pomaga tylko polozenie jej z nami i wtedy jakoś pospi do 6-7. Nie budzi sie z płaczem tylko zwyczajnie juz trzezwa. Zasypia około 21.30 i dziwne , ze juz o 4.00 jest obudzona. W ciągu dnia śpi może 1, 5 h. Więc na dobę śpi mało jak na takie dziecko. Powolutku szykują się nam ząbki trójki do wyjścia, ale to jeszcze nie jest faza aktywnego wychodzenia zębów. Mysłałam tez o przesileniu zimowo-wiosennym albo skoku rozwojowym...Czy Wasze dzieci mają teraz normalny sen jak zawsze?Przesypiają całe nocki?
Dziwi mnie też , ze nagle nie chce być kladziona do łóżka do zasniecia. Musi sie koniecznie do nas przytulić i zasnąć na kimś a potem jest odkladana do lózka, bo inaczej - płacz rozpaczliwy.