ja jem i corce nic nie jest:)

ja tak samo. I to czesto, bo uwielbiam. Jeszcze nie slyszalam, zeby szkodzil ;)

też jem od początku i wszystko jest ok.

Nie szkodzi pod warunkiem ze Twoje dziecko nie ma skazy bialkowej i toleruje laktoze. No i oczywiscie nie 10 plastrów na raz;)
Ja akurat nabiał musialam zupełnie wyeliminowac bo córka miala problemy z brzuszkiem

od pierwszych dni jadlam:) przeciez cos trzeba jesc:)

Tak to jest jak ma się w rodzine lekarza , nic mi nie wolno najlepiej to by mi dali ch*a w zęby i otręby :/

Jak Mały skończył 2 tyg., zaczęłam jeść wszystko i jest ok. :)

TY JESTES MATKĄ!! i TY decydujesz o tym co jesz i w ogole. Wlasnie dlatego kobiety nie maja mleka, lub maja go malo i na chwile bo nic nie jedza w czasie laktacji. Zbilansowana i zdrowa dieta i OBSERWACJA. Zjedz 3 plasterki i zaobserwujesz, pozatym jesli dziecko nie ma skazy bialkowej to nic mu po serku nie bedzie.!! Ja jem wszystko po skonczeniu pierwszego miesiaca. Nie jem tylko kapusty. I Adas zdrowiutki i nic mu nie jest.

Jem od samego początku ser żółty :) I wszystko ok.
Ogólnie rzecz biorąc to ja jem praktycznie wszystko od początku. nawet pizzą się już zajadałam dwukrotnie :) mandarynkę tez zjadłam :) I wiele innych powszechnie "zakazanych" produktów.

mi w szpitalu po porodzie na sniadanie dali :)