tak to moze byc juz skok rozwojowy moj maly mial tak w 4 tygodniu i zaczelam dawac mu po malu w malych ilosciach kaszki dzis ma juz 10 tygodni+3 dni i dostaje kaszke codziennie co drugie karmienie wazy okolo 6500(urodzil sie z waga 3245) i jest zdrowiutki i bardzo silny. mleka juz wypija po 180ml a kaszki zjada po 150ml. Na 4 tygodnie potrafil zjesc 90ml kaszki. :):):)

Dla 4-tygodniowego dziecka można podawać kaszkę?? chyba,że coś zle zrozumiałam...

Dla 4-tygodniowego dziecka można podawać kaszkę?? chyba,że coś zle zrozumiałam...

Szokkk

Co ja mam poradzic jak maly ma taki apetyt. Nie bede mu zabraniac. Na poczatku dawalam w malych ilosciach zeby przyzwyczaic jego maly zoladeczek i jak zrobil zdrowa kupke to nie mialam oporow. uwielbia kaszki i przesypia nocki po 6-7 h naprawde nie zamierzam chowac dziecka wg jakies podrecznikow, ponewaz ja nie jestem ksiazka tylko MAMA i to ja wiem o jest najlepsze dla mojego dziecka xxx pozdrawiam xx

Jestem w szoku ale jestem tez daleka od oceniania ciebie,kazda z nas robi mniej lub wiecej ''inaczej''ale inaczej nie znaczy gorzej :)

ale ja nikogo tu nie krytykuje bron Boze i nikomu nie narzucam swoich regul. nie mowie na nikogo ze gorzej wychowuje dziecko bo to jest kazdego prywatna sprawa. po prostu wypowiedzialam swoa opinie na ten temat i tyle . wiem ze duzo ludzi boi sie zmian itp. i wiem tzn slyszalam ze wiekszosc ludzi wprowadza kaszki od 6 miesiaca a w najlepszym wypadku od 4 miesiaca. moj syn 7 listopada skonczy 3 miesiace i zamierzam juz mu podawac domowe zupki, zeby sie nauczyl i sie przyzwyczajal :) xxx

Chyba zle mnie zrozumialas :) to jeszcze raz:
Ja nie patrze na twoje karmienie kaszka dziecka -negatywnie,tez uwazam ze to indywidualna sprawa,ja bym nie dala,ale widocznie mialas powody lub tak jak piszesz nie trzymasz sie zasad :) Ja robie inaczej ,nie zgadzam sie z toba pod wzgledem zywnosci ale to nie wazne :) sztama??? hahaha

Moja Ola przy każdym skoku miała większy apetyt. Tak z tydzień mogła jeść i jeść bez końca. Najgorzej było przy drugim (5-6 tydzień), bo jadła tak łapczywie, że zmasakrowała mi sutki. Pytałam i lekarkę i znajome mamy o wzmożony apetyt w tym czasie i wyszło na to, że jednak większość dzieciaczków podczas skoku je więcej.

Jestem w szoku, aczkolwiek to Ty jesteś mamą i Ty wiesz co dla Twojego dziecka najlepsze,nikt Cie nie krytykuje, po prostu zadziwiłaś nas:)

a tak powracając do tematu... ktoś może jest w stanie mi coś więcej powiedzieć o tym wzmożonym apetycie u niemowląt??