Nam wyjaśniła położna to tak, że skurcze oznaczające poród muszą być regularne, coraz częstsze i się nasilać. Najłatwiej rozpoznać je, a przepowiadające biorąc ciepłą, tak godzinną kapiel, po której przepowiadające skurcze powinny przejść, a te oznaczające poród będą dalej.
Ból może zaczynać się od krzyża, brzucha itp. to nie jest jakieś zależne, każda ma inaczej.
Sprawdź czy skurcze są regularne, jeśli tak, to znaczy że już zaraz syn będzie z Tobą i wiem co czujesz, bo ja JUŻ (a mi jeszcze dwa tygodnie zostały) wydaje się że każdy znak oznacza poród :D

Dzieki dziewczyny za wyjaśnienie :*

jakby co powodzenia:)

te co bolą jak na miesiączke to też skurcze z tego co mi wiadomo ... tylko te przepowiadające, a te właśnie "promieniowane aż do pasa" są silne i one niby są te właściwe do porodu. Miałam już je raz czy dwa razy ale nie są regularne ale przyznam, że to bardzo dziwne uczucie i boli ;/ raz szłam na zakupy i taki skurcz mnie złapał to usiadłam na środku chodnika, bo tak bolał. Zahartuj cycki zimną wodą i poszczyp sutki, nie bierz ciepłych kąpieli bo to szkodzi dziecku.

hehehe..dla mnie to Ty rodzisz...hehe..powodzenia!!!!

wydaje mi się ze to już blisko ;)
u mnie pierwsze skurcze wyglądały w ten sposób że napinał mi się brzuch, czułam ściskanie i puszczało i tak w kółko,kilka godzin później jak jechałam do szpitala skurcze nadal ściskały mi brzuch z tym że były coraz silniejsze i zaczynało boleć, później przerodziły się w krzyżowe, czułam silne promieniowanie z brzucha na krzyże - i to było najgorsze co mogło mnie spotkać. Nigdy przy skurczach nie miałam bólu jak na miesiączkę.

u mnie jak się zaczynał poród to właśnie od takich bóli jak na okres z czasem były coraz mocniejsze i bardziej regularne i urodziłam ;) więc powodzonka zdrowego bobaska życzę i nie bolesnego porodu