u mnie jest to samo. czasem ua się żeby mały zasnął na spacerze bez i w nocy sam sobie go też często wyciąga, ale jak się obudzi to wrzask bo smoczka brak. dołączam sie więc do pytania:)

Tak mi się wydaje,że ze smoczkiem jest jak z papierosem albo rzucasz drastycznie albo kiszka na całego.
Ja mam problem z butelką młoda nie wypije z innej tylko z jednej ze smoczkiem,niekapek toleruje tylko na spacerze.Daję jej czas do 2 latek a potem śmietnik wita.

Ja też się zastanawiam czy to dobry już czas by jej zabrać smoka i jakoś mi tak szkoda bo wiem że bez płaczu się nie uda... ale myśle że poczekam jeszcze z pół roku, chyba że nam coś na ten temat powie dentysta (bo 14czerwca) idziemy na kontrol i jak będzie coś nie tak i to przez smoka to będę zmuszona już jej zabrać.

Ja pamiętam jak moja miała 1,5 roku i byłam wtedy z moją siostrą u ortodontki. Ona zauważyła że moja córka ze smokiem biega i dostałam taki op..... Powiedziała mi, że jak najszybciej mam się pozbyć smoka i wszelkich butelek ze smokiem, bo dziecku się kształtują już ząbki i potem będzie miała krzywe. Nie powiem, przestraszyłam się. Z córką razem wywaliłyśmy go do kosza, potem jak chciała go, to tłumaczyłam jej, że przecież go wywaliła a drugiego nie ma. Tak trwało pare dni i mała szybko o nim zapomniała :)

ja dawałam smoczek duzej zreszta z mała tez tak robie tylko do spania ..jak starsza rosła około własnie 2 lat zasypiała ze smokiem a w nocy gubiła..i w koncu tak zgubiła ze nie mogłysmy znalezc..oczywiscie ja go schowałam ale pogodziła sie z tym jakos..

No właśnie LaLa głównie ma swój do spania, ale jak w dzień zdarzy jej się z nim chodzic to nie raz go gdzieś ciśnie że znaleźc nie idzie a jak czas do spania to jest wielki krzyk i ryk bo bez smoka nie zaśnie.. nie raz już latałam jak głupia wieczorami smoczka szukac ...

do pólotra roku ma jeszcze jakies 2msc wiec niech dudla sobie jeszcze :P

dla mojej może nie być w ciągu dnia smoczka, ale za to przy zaśnięciu koniecznie.. inaczej nie uśnie.. aż się boję jak będę chciała ją oduczyć :)

Moja koleżanka się tak męczyła ,żeby córka w koncu sie odzwyczaiła od smoczka...probowala wszystkiego. Az wymyslila ,ze zrobi małą dziurke, wsadzi małego robaka i da Lence...Lena od tamtej pory nie chce widziec smoczka i sama wyrzucila.