« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
aanita92

2016-07-07 12:06

|

Edukacja i wychowanie

Sposób na 2.5latka. pomocy..

Chodzi mi o jakieś skuteczne kary..mój syn jest naprawdę nie do zniesienia dzisiaj skakał na łóżku mówiłam żeby przestał że trzy razy on nic. Kazałam mu stanąć w kącie zaczął mnie bić gryźć szarpać szczypać wpadł w hiserie.jak się uspokoił to mu wytłumaczyłam itp wymyśliłam karę że nie dam mu smoczka na drzemkę(bo tylko do spania go dostaje) i drze się już od pół godziny o niego. Jestem stanowcza i mu nie daje....już zglupialam i nie wiem czy dobrze to wszystko rozgrywam...mam ochotę normalnie go rozszarpac... zachowuje się okropnie nie daje sobie poprostu znnim rady nic na niego nie działa nic! Cały czas się łudzę że nie danie tego smoczka przyniesie efekt... jak się drze to jestem wściekła ale jak się uspokaja to mam wyrzuty sumienia...przez te 2.5 roku nie dał mi takpopalic jak teraz... co ja mam robić?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Ukarałas go dwa razy. Kara powinna w jakis sposob byc konsekwencją czynu. Zabranie smoczka dziecku, ktore jest do niego przyzwyczajone to bardzo surowa i chyva nieodpowiednia kara. Jego brak uniemozliwia mu uspokojenie sie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Ukarałas go dwa razy. Kara powinna w jakis sposob byc konsekwencją czynu. Zabranie smoczka dziecku, ktore jest do niego przyzwyczajone to bardzo surowa i chyva nieodpowiednia kara. Jego brak uniemozliwia mu uspokojenie sie.
Staniem w kącie ukaralam go za to że mnie olal gdy mówiłam że ma nie skakc po łóżku. A zabrałam smoczek za to że mnie pobił pogryl(porwał mi przy tym spodnie zresztą) i za to szarpanie. Wiem że to surowa kara ale co mam robić skoro nic innego nie działa.kompletnie nic. Więc poradź w takim razie co mialambym zrobić zamiast tego...?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Moze kiedy przestaje plakac przytul go i pochwal wspominajac, ze jest duzym mądrym chlopcem. Czy mozesz polozyc sie kolo niego?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Ukarałas go dwa razy. Kara powinna w jakis sposob byc konsekwencją czynu. Zabranie smoczka dziecku, ktore jest do niego przyzwyczajone to bardzo surowa i chyva nieodpowiednia kara. Jego brak uniemozliwia mu uspokojenie sie.
Staniem w kącie ukaralam go za to że mnie olal gdy mówiłam że ma nie skakc po łóżku. A zabrałam smoczek za to że mnie pobił pogryl(porwał mi przy tym spodnie zresztą) i za to szarpanie. Wiem że to surowa kara ale co mam robić skoro nic innego nie działa.kompletnie nic. Więc poradź w takim razie co mialambym zrobić zamiast tego...?
Ja zwykle udaje w takich wypadkach obrazona. Poplacze na pokaz, mówię, ze przez nich jest mi smutno. Chyba musicie wprowadzic jakis system nagrod i kar. Przede wszystkim nagród zeby wzmacniać pozyrywne zachowania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Ukarałas go dwa razy. Kara powinna w jakis sposob byc konsekwencją czynu. Zabranie smoczka dziecku, ktore jest do niego przyzwyczajone to bardzo surowa i chyva nieodpowiednia kara. Jego brak uniemozliwia mu uspokojenie sie.
Staniem w kącie ukaralam go za to że mnie olal gdy mówiłam że ma nie skakc po łóżku. A zabrałam smoczek za to że mnie pobił pogryl(porwał mi przy tym spodnie zresztą) i za to szarpanie. Wiem że to surowa kara ale co mam robić skoro nic innego nie działa.kompletnie nic. Więc poradź w takim razie co mialambym zrobić zamiast tego...?
Ja zwykle udaje w takich wypadkach obrazona. Poplacze na pokaz, mówię, ze przez nich jest mi smutno. Chyba musicie wprowadzic jakis system nagrod i kar. Przede wszystkim nagród zeby wzmacniać pozyrywne zachowania.
Chwalę go za każdym razem jak jest za co. Jak placze na pokaz to on się śmieje. Przytulam go zazwyczaj jak się uspokaja i mówię że go kocham że tak nie wolno bo coś tam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

Ja bym tez nie zabierala smoczka. Raczej ucinambajki, nie daje telefonu . cos co lubi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Ja bym tez nie zabierala smoczka. Raczej ucinambajki, nie daje telefonu . cos co lubi
To tez nie dziala. Mamy tableta na ktorym zawsze gra lub oglada (tv wolgole go nie interesuje) i tez mu nie dawalam grozilan itp zero reakcji .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Nie wiem, bo czego bym nie robiła, to moja dwulatka ostatnio zdziczała..
W ogóle mnie nie słucha, obojętnie czy proszę ją o ubranie się, przebranie pieluchy, zjedzenie, wyjście na dwór na plac zabaw (!). Jest nie i koniec i ucieczka ze śmiechem. Nie gonię jej już nawet, bo nie mam sił.. Próbuję mówic, że mi smutno, że źle, że tak się nie robi, że rodziców się słucha.. ale ona nic sobie z tego nie robi.. NAjpierw ją proszę, potem już każę.. też zabawiam i nic.. Ona wymyśla np. że chce by robił to tata, kiedy go nie ma w domu.. Po jakimś czasie jestem już zdenerwowana, bo po prostu niektóre rzeczy MUSI zrobic i to teraz, zaraz, a nie jak się księżniczce zachce.. Wtedy ją biorę i np. ubieram na siłę - od razu kiedy tylko podejdę jest afera, ryk, kopanie, wyginanie się i szał, który wiem, że się nie skończy w ciągu pół godziny.. i z wyjścia czy czegokolweik nici. KAry żadne wtedy nie działają.. Ani stanie w kącie, ani odizolowanie na chwilkę do pokoju i pytanie co chwilę czy już się uspokoiła i chce przytulic, pogadac., zabronienie czegoś potem, nic.. Ale tulenie rozhisteryzowanego w tym momencie dziecka wydaje mi się dziwne, bo moja i owszem - po jakimś czasie chce się tulic sama o to prosi, ale też czemu mam ją za takie zachowanie, bicie mnie i krzyki nagle tulic? Czekam, aż się uspokoi i zawsze tłumaczę co się stało i czemu tak nie może byc.. Niestety, jestem na końcówce ciąży i czasem mam dośc i zdarzyło mi się krzyknąc wtedy, kiedy ona krzyczała.. to jest starszne zachowanie, ale wiem, że minie.. wiem to..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Nie wiem, bo czego bym nie robiła, to moja dwulatka ostatnio zdziczała..
W ogóle mnie nie słucha, obojętnie czy proszę ją o ubranie się, przebranie pieluchy, zjedzenie, wyjście na dwór na plac zabaw (!). Jest nie i koniec i ucieczka ze śmiechem. Nie gonię jej już nawet, bo nie mam sił.. Próbuję mówic, że mi smutno, że źle, że tak się nie robi, że rodziców się słucha.. ale ona nic sobie z tego nie robi.. NAjpierw ją proszę, potem już każę.. też zabawiam i nic.. Ona wymyśla np. że chce by robił to tata, kiedy go nie ma w domu.. Po jakimś czasie jestem już zdenerwowana, bo po prostu niektóre rzeczy MUSI zrobic i to teraz, zaraz, a nie jak się księżniczce zachce.. Wtedy ją biorę i np. ubieram na siłę - od razu kiedy tylko podejdę jest afera, ryk, kopanie, wyginanie się i szał, który wiem, że się nie skończy w ciągu pół godziny.. i z wyjścia czy czegokolweik nici. KAry żadne wtedy nie działają.. Ani stanie w kącie, ani odizolowanie na chwilkę do pokoju i pytanie co chwilę czy już się uspokoiła i chce przytulic, pogadac., zabronienie czegoś potem, nic.. Ale tulenie rozhisteryzowanego w tym momencie dziecka wydaje mi się dziwne, bo moja i owszem - po jakimś czasie chce się tulic sama o to prosi, ale też czemu mam ją za takie zachowanie, bicie mnie i krzyki nagle tulic? Czekam, aż się uspokoi i zawsze tłumaczę co się stało i czemu tak nie może byc.. Niestety, jestem na końcówce ciąży i czasem mam dośc i zdarzyło mi się krzyknąc wtedy, kiedy ona krzyczała.. to jest starszne zachowanie, ale wiem, że minie.. wiem to..
Praktycznie identycznie zachowuje sie moj syn.tex sie chce przytulic jak sie uspoki i tez uwazam ze przytulenie w momencie histetri jedt bez sensu. On mnie bije a ja mam przytulac...? To chyba nie o to chodzi. Wspplczuje ci troche Arletka niedosc ze oczekiwanie na malcha ciezar ciala:] to jeszcze taki lobuziak. Ale mowisz ze minie,tak?:] oby..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

Ukarałas go dwa razy. Kara powinna w jakis sposob byc konsekwencją czynu. Zabranie smoczka dziecku, ktore jest do niego przyzwyczajone to bardzo surowa i chyva nieodpowiednia kara. Jego brak uniemozliwia mu uspokojenie sie.
Staniem w kącie ukaralam go za to że mnie olal gdy mówiłam że ma nie skakc po łóżku. A zabrałam smoczek za to że mnie pobił pogryl(porwał mi przy tym spodnie zresztą) i za to szarpanie. Wiem że to surowa kara ale co mam robić skoro nic innego nie działa.kompletnie nic. Więc poradź w takim razie co mialambym zrobić zamiast tego...?
Też uważam że ukarałaś go dwa razy...postawiłaś go w koncie i zaczął cie szarpać,bić i wpadł w histerię bo nie umiał poradzić sobie z emocjami...i tu kary nie powinno być za to że dziecko nie umie radzić sobie z emocjami...trzeba było zostawić go w spokoju aż się uspokoi i dopiero dać mu karę...też miałam takie akcje z młodszym,wpadał w atak historii i potrafił tak drżeć się pół godziny -tłumaczenie w tym czasie nie dawało żadnego efektów a nawet odwrotny skutek...musiał się wypłakać i tyle...chodź nie powiem że doprowadzało mnie do szału...ale pociesze minęło ;)