« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
very
very

2012-09-25 21:23

|

Przebieg ciąży

Starania o dziecko.

Kobiety, jak czytam te wszystkie wasze wpisy i ogladam zdjęcia brzuszków ciążowych i zdjęcia dzieci to aż łzy mi same płyna po policzku. Wszystkie dzieciaczki Wasze sa takie piękne i słodkie. Bardzo chciałabym mieć dziecko, z mężem staramy sie 2 lata. Skutków nie widać... :( Czy jest tu jakaś mama która po tak dlugich staraniach zaszła w ciąże?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkak

Ja kochana też byłam w takim punkcie jak Ty. Nie poddawaj się, nic nie jest stracone! Mocno wierzę że wkrótce Ci się uda i życzę Ci z całego serca powodzenia !

my staralismy sie tez 2 lata:(az sie udalo:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia828

My rowniez z mezem staralismy sie dwa lata,juz czasaem zaczelam sie zastanawiac czy cos ze mna nie tak,wydaje mi sie ze za bardzo do tej sprawy podchodzilam psychicznie,skutki byly oplakane bo bylo coraz gorzej,myslalam nawet o in vitro,w tym czasie jechalismy na Polski na Wielkanoc i po p[rzemysleniach dalam sobie spokoj na razie z dzieckiem,powiedzialam sobie jak bedzie to bedzie i tyle,nie minely dwa miesiace i okazalo sie ze jestem w ciazy a wcale sie z mezem nie staralismy,takze dobrze wiem co czujesz i jakie jest twoje podejscie do innych matek bedacych w ciazy lub juz majacych swoje pociechy,zycze Ci z calego serca zeby w twoim przypadku bylo tak samo i w niedlugiem czasie abys mogla cieszyc sie macierzynstwem,pozdrawiam:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab

kochana ja zaszłam po 4latach starania i jest dobrze, cieszę się,że nie odkładaliśmy tego na później, bo nie wiadomo kiedy bym w sumie zaszła w ciążę, u Ciebie też na pewno będzie dobrze, powodzenia :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

My staraliśmy się dwa lata, tak normalnie, kochając się bez zabezpieczeń. Po dwóch latach poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności "Novum" w Warszawie. Tam oboje przeszliśmy mnóstwo badań, łącznie z genetycznymi. Okazało się, że oboje coś niedomagamy. Zaczęło się od mnóstwa leków. Na początek brałam clostibegyt, cykl monitorowany codziennie, okazywało się, że pęcherzyki nie rosną odpowiednio, potem brałam zastrzyki w brzuch 'menopour' na przyrost pęcherzyków, jak już urosły odpowiednio to zastrzyk w tyłek na pęknięcie pęcherzyka, potem szybko do domu i harce z mężem. Nadal nie wychodziło. Po paru takich próbach, niemal codziennych wizytach w klinice, zdecydowaliśmy się na inseminację. Znowu stymulacja hormonalna jajników, monitorowanie i w końcu IUI i udało się po pierwszej inseminacji. Potem do końca 3 miesiąca ciąży brałam duphaston 3xdziennie. Teraz nasze szczęście ma 20 miesięcy. Dam Ci dobrą radę, najlepiej leczyć niepłodność w fachowych klinikach, gdzie lekarze tylko tym się specjalizują. Fakt kosztuje to niemało, ale naprawdę warto.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris

po prawie 15 latach,kiedy juz myslalam ze nic z tego nie bedzie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula31

Ja zaszłam w ciąże po ponad 1,5 roku już mąż miał się leczyć bo z badań wyszło mu że ma oligoasthenozoospermie,a wystarczyło po prostu przestać się starać i szok zaskoczenie ciąża kiedyś cały czas jak Ty myślałam a może to już.Moja dobra rada przestań się starać bo to wszystko jest w Twojej psychice.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaskolka26

a coś jest nie tak skoro tak długo czy po prostu się nie udaje?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bazylea

Ja się starałam 1,5 roku. Mi też robiło się przykro. Ale nie poddawaliśmy się. Kupiłam sobie mikroskop owulacyjny i współżyliśmy tylko w dni płodne - plemniki są silniejsze wtedy. Jak powoli zaczynałam odpuszcać to się udało :) Pamiętaj ze psychika też dużo daje