Ja uzywam wylacznie do tego zeby raz na pare dni wlozyc sobie bez problemu do sterylizatora. Nie chce mi sie stac i czekac na zagotowanie wody zaparzac itd duzo czasu mimo wszystko zajmuje niz sterylizator. A tak przemywam butelke i smoczki zwykla woda.

Nie sadze zeby byly jakies choroby czy alergie. 

Pewnie i wynalazek niezly.ja bede zalewac wrzatkiem jak przy pierwszym synu.nie stac mbie na taki wydatek trudno .

Ja uwazam ze powinno sie wyparzac smoczki i butelki przynajmniej do 6 m zycia dziecka a pozniej mozna powoli od tego odchodzic i plukac zwyczajnie w kranowej wodzie. Ja uzywam sterylizatora bo jest praktyczny nie zajmuje mi tak duzo czasu, jak przy samodzielnym wyparzaniu wszystkich butelek itp. Ale dla jednej butelki nie oplaca sie kupowac sterylizatora. Jezeli chodzi o dawne czasy to duzo sie zmienilo , ale nie uwazam ze na gorsze. A troche poswiecic czas dla dobra wlasnego dziecka to chyba zaden trud. I nie wyobrazam sobie zebym miala ochote na brudnego smoczka, dlatego mojemu dziecku podaje tez tylko czyste i wyparzone. Odpornosc sie wyrobi sama, bo dziecko dorasta i wszedzie go pelno. Pozdrawiam

 

 

 

Ja sterylizowalam butelki i smoczki przez pierwsze 3 miesiace.

Potem sterylizator wrocil do oryginalnego opakowania i bedzie czekal na rodzenstwo

Ale co wy opowiadacie jaki drogi????

Wchodzice na tablice albo allegro i juz~! Czy musi byc to nowa rzecz???

Ja mam aventa super stan za 30 zl!!

Wiec jesli sie czegos bardzo chce to wszystko mozna (nie chodzi tu juz tylko o jakis sterylizator).